Loża prasowa
Ewa Siedlecka, Paweł Wroński, Piotr Trudnowski, Andrzej Stankiewicz
Lewica ugrała chyba to, co chciała, czyli zaistniała, wyróżniła się z opozycji. Do tej pory była takim mało znaczącym graczem na opozycji, a w tej chwili wybiła się na niepodległość – mówiła w "Loży prasowej" Ewa Siedlecka z "Polityki". Wraz z pozostałymi gośćmi programu komentowali ostatnie głosowanie w Sejmie nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy oraz sytuację w opozycji. - Lewica zagrała w otwarte karty, nie udając, że chce przyspieszonych wyborów, bo one dziś nie są w interesie opozycji – ocenił Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego. - To nie jest tak, że opozycja tę rozgrywkę przegrała – dodał Paweł Wroński z "Gazety Wyborczej". Goście Małgorzaty Łaszcz zastanawiali się też, nad tym, czy możliwy był upadek rządu oraz co dalej z Krajowym Planem Odbudowy. - Bez względu na wynik głosowania w Senacie, w Sejmie poprawki będą odrzucone – uznał Andrzej Stankiewicz z Onet.pl. Komentowali też decyzję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie tzw. sędziego dublera w polskim Trybunale Konstytucyjnym. Zdaniem ETPC "Polska naruszyła prawo do sądu". - Ten wyrok będzie kiedyś gotowcem na akt oskarżenia – oceniła Ewa Siedlecka.