Walka o Hongkong

Przepraszam, mamo i tato, nie jestem posłuszną córką, jakiej pragnęliście. Właśnie piszę testament, bo nie wiem, kiedy mnie złapią, albo zabiją - takimi słowami zaczyna się dokument opowiadający o młodych ludziach, walczących o niezależność Hongkongu. Według umowy zawartej w 1984 roku Chiny zagwarantowały władzom tego regionu częściową autonomię. Dlatego po ogłoszeniu przez władze Hongkongu w 2019 roku projektu ustawy pozwalającej na sądzenie w Chinach podejrzanych o przestępstwa kryminale na ulice wyszły tłumy ludzi. Twórcy dokumentu "Walka o Hongkong" towarzyszą czterem młodym osobom, aktywnie biorącym udział w coraz bardziej niebezpiecznych protestach. Policja zaczęła używać wobec demonstrantów pałek, granatów, gazu, amunicji kulowej oraz ostrej. Za udział w protestach grozi kara więzienia. Dlaczego tak wielu gotowych jest ryzykować życie? O co dokładnie walczą?