Fakty po Faktach

Jerzy Owsiak, Piotr Wawrzyk, Paweł Zalewski, dr Emilia Cecylia Skirmuntt, dr Michał Sutkowski

Sytuacja w pasie przygranicznym to jest problem tak ogromny, że na pewno nie rozwiążą go zasieki, mury – powiedział w "Faktach po Faktach" Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Ten problem rozwiąże ogromna praca dyplomatyczna, rozwiążą go może posiłki, które przyjdą z Unii Europejskiej, albo chociaż od ludzi, którzy z tym mieli coś wspólnego na większą skalę o wiele wcześniej – przekonywał. Owsiak opowiadał także o kulisach powstania facebookowego wpisu z listem. Jak mówił, pomysł narodził się podczas kupowania sprzętu medycznego, kiedy cały zarząd fundacji WOŚP był razem. Wtedy zapytał, czy może napisać taki list, a jeśli uzyska on akceptację, to "będzie to także list WOŚP". Jak mówił, w liście wskazano, że sytuacja na polsko-białoruskiej granicy "to coś, co trudno ożenić z Polską, z historią Polski, z czymś, z czego jesteśmy tak często dumni - właśnie z niesieniem pomocy, w momencie, kiedy dzieje się coś bardzo niedobrego i to takiej pomocy "za waszą i naszą wolność".

 

Kolejnymi gośćmi Anity Werner byli poseł Polski 2050 Paweł Zalewski oraz wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, którzy mówili o wczorajszej debacie dotyczącej projektu zmian w Prawie o zgromadzeniach. Obywatelski projekt ustawy autorstwa fundacji Kai Godek zakazuje zgromadzeń osób LGBT, czy promocji aktywności seksualnej wśród nieletnich. Sejm zdecydował o jego skierowaniu do dalszych prac w komisji. - PiS przyjęło zasadę, że każdy projekt obywatelski zasługuje na to, żeby nie być odrzucony w pierwszym czytaniu. To uszanowanie głosów tych, którzy się pod nim podpisali – ocenił Wawrzyk. Zdaniem Zalewskiego "to, co się wczoraj wydarzyło to czarna karta tego Sejmu". - Nie można relatywizować rzeczy skandalicznych. Nawiązywanie, że osoby homoseksualne są odpowiedzialne za zbrodnie NSDAP to jest jakieś szaleństwo. Nic nie tłumaczy tych złych słów, które zostały wczoraj powiedziane – podkreślił Zalewski.

 

W ostatniej części "Faktów po Faktach" gośćmi byli dr Emilia Cecylia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna oraz dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, którzy mówili o czwartej fali pandemii COVID-19. - Jesteśmy w 45 procentach tego, co było w zeszłym roku, ale to nie znaczy, że jest dobrze. Nie jest dobrze, a będzie jeszcze gorzej. Za miesiąc możemy mieć 20 tysięcy zakażeń dziennie - powiedział dr Sutkowski. Według dr Skirmuntt "oprócz szczepień ważne są restrykcje". - Dopóki pandemia trwa one powinny obowiązywać - dodała.