Byk i Niedźwiedź
Zamień samochód w mobilną baterię. "Kierowca może zarabiać na tym pieniądze"
Czym różni się elektryczny motocykl od tradycyjnej wersji? O tym między innymi Jan Niedziałek rozmawiał podczas EV Experience w Modlinie. - Nie ma tego dźwięku silnika, nie ma smrodu. Dla niektórych to jest warunek odrzucający w ogóle motocykle elektryczne - odpowiedział w programie "Byk i Niedźwiedź" Michał Dubiel (KARBON2). Zwrócił jednak uwagę, że "przyspieszenie jest nieporównywalnie większe" i przyspieszenie do 100 kilometrów na godzinę zajmie poniżej trzech sekund. Jak wspomniał, ludzie testujący elektryczne motocykle przestawiają się ze spalinowych po 15 minutach jazdy. - Jest to o tyle wygodne, że zwłaszcza przy jeździe trudnej, technicznej nie muszą operować sprzęgłem i zostaje im sama koncentracja na jeździe, bez konieczności zmiany biegów - tłumaczył. Pytany o czas ładowania, odpowiedział, że w przypadku maksymalnie szybkiej wersji motocykli i z wykorzystaniem szybkiej ładowarki 22 kW, "możemy go naładować od zera do 95 procent w chwilę ponad godzinę".
Następnie w programie Roberto Colucci (EVBox) wypowiedział się na temat dążenia do zeroemisyjności w transporcie. Jak wspomniał, "transport stanowi większość emisji CO2, a kiedy popatrzymy na transport drogowy, to on stanowi około 90 procent całościowych emisji dla transportu". Według niego, żeby osiągnąć zeroemisyjność do 2030 roku "musimy zwiększyć liczbę obecnie zainstalowanych publicznych stacji ładowania z 300 tysięcy do 3,4 miliona". - Absolutnie myślę, że jest to do zrobienia - dodał. Podkreślił, że "wymaga to po prostu bardzo dużo uwagi ze strony rządów, obywateli, dużo edukacji w zakresie tego, jak podejść do samochodu elektrycznego, i masy pieniędzy". Pytany, czy mamy wystarczająco dużo elektryczności, aby zasilać te wszystkie punkty ładowania, odparł, że "musimy ustabilizować sieć - to jest jedna rzecz, która jest do zrobienia i to bardzo szybko". Roberto Colucci wspomniał też o technologii, w której samochód jest w stanie oddawać energię do sieci. Jak zaznaczył, "samochód staje się mobilną baterią, a kierowca może zarabiać na tym pieniądze". - To jest możliwe. Trzeba oczywiście podpiąć samochód do sieci przez punkt ładowania - mówił Colucci.