Bez polityki
Karol Wójcicki o Elonie Musku: z trudem patrzę, jak ktoś, kto był idolem, trochę się odkleił
W programie "Bez polityki" w TVN24 GO popularyzator nauki Karol Wójcicki opowiedział o swoich wyprawach w poszukiwaniu zórz polarnych. - Przez ostatnie 11 lat dużo czasu zimą spędzałem w Arktyce. W domu wszyscy wiedzieli, że co chwila będę znikał, i to było trudne - przyznał Wójcicki. Gość Piotra Jaconia mówił także o wychowywaniu dorastającej córki. - Staram się w niej zaszczepić fascynację nauką, bo uważam, że ona jest ważna w dzisiejszych czasach nie tylko dla córki popularyzatora nauki, ale dla nas wszystkich - powiedział Wójcicki. Stwierdził, że "jako społeczeństwo przegrywamy przez to, że się nie interesujemy nauką i się jej boimy". - Jeśli się czegoś bardziej boimy, niż o czymś wiemy, to wtedy pojawia się przestrzeń do wkradania różnych manipulacji, siania dezinformacji. Widzimy, co się teraz dzieje za oceanem, jak łatwo jest przeszmuglować wprost ordynarne kłamstwo, bo nikt nie umie tego weryfikować - dodał Wójcicki. Komentował też ostatnie działania Elona Muska, który kiedyś był dla niego idolem. - Jestem fanatykiem SpaceX, ale staram się myśleć o tym, że SpaceX to nie jest wyłącznie Elon Musk. On jest tego twarzą, ale z trudem patrzę, jak ktoś, kto był idolem, trochę się odkleił - mówił Wójcicki.