Perspektywa Piaseckiego

"Być może do tej tragedii by nie doszło, gdyby Sejm zajął się ustawami, które leżą tam od ponad roku"

Trzydziestolatka będąca w 22. tygodniu ciąży trafiła do szpitala w Pszczynie. Lekarze stwierdzili ogólne zakażenie organizmu kobiety, bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. Następnego dnia, po stwierdzonym obumarciu płodu przeprowadzono cesarskie cięcie, ale w wyniku wstrząsu septycznego pacjentka zmarła. - Jak twierdzi wielu działaczy praw kobiet nad tą historią, podobnie jak nad innymi tego typu historiami, zaciążył kształt prawa aborcyjnego, jaki jest w Polsce po 22 października ubiegłego roku - mówi Konrad Piasecki. Jak podkreśla dziennikarz "być może do tej tragedii, by nie doszło, gdyby Sejm zajął się ustawami, które leżą tam od ponad roku". Należą do nich ustawa prezydencka, w której zawarta jest propozycja uwzględnienia wad letalnych płodu jako przesłanki do aborcji oraz ustawa Lewicy nazwana "ratunkową", w której osoba pomagająca przy aborcji nie podlega karze. W "Perspektywie Piaseckiego" prowadzący analizuje również rekonstrukcję rządu, pozycję Mateusza Morawieckiego oraz mówi o polityku, na którego warto zwrócić uwagę, czyli o Piotrze Nowaku. - Wielu mówi, że to jest człowiek, który imponuje prezesowi, a imponując prezesowi może prędzej, czy później zacząć piąć się po szczeblach politycznej kariery. Stanowisko wiceministra rozwoju nie jest szczytem możliwości ani ambicji jego osiągnięć - podkreśla.