W drobny mak coś rozbijamy, a także: rozmieniamy bilon, zalewamy się, siedzimy cicho czy nic nie mamy? To było pierwsze pytanie, z którym musiała się zmierzyć pani Katarzyna Dąbrowska z Krakowa w drodze do miliona.
To był dopiero początek gry. Zawodniczka w eliminacjach jako jedyna poprawnie ułożyła odpowiedzi w odpowiedniej kolejności. Aby wygrać milion, pani Katarzyna musiała wskazać 12 poprawnych odpowiedzi, a podczas gry mogła skorzystać z trzech kół ratunkowych.
W drobny mak coś rozbijamy, a także:
A: rozmieniamy bilon B: zalewamy się C: siedzimy cicho D: nic nie mamy
Już przy pierwszym pytaniu pojawiły się problemy z poprawną odpowiedzią. Początkowo zawodniczka skłaniała się ku możliwości D, ale nie była pewna żadnej z nich. Ostatecznie pani Katarzyna zdecydowała się skorzystać z koła ratunkowego i zapytać publiczność, by, jak sama twierdziła, nie stracić szansy na dalszą grę. 65 proc. widowni jako poprawną wskazało odpowiedź B. Tę możliwość wybrała także zawodniczka i była to prawidłowa odpowiedź.
W drobny mak
Fraza ta występuje w dwóch związkach frazeologicznych, ale w obu oznacza coś zupełnie innego. Kiedy coś rozpadnie się na bardzo małe kawałki, wtedy powiemy, że coś rozbiło się na drobny mak. Frazeologizm, który miała wskazać zawodniczka, odnosi się do kogoś bardzo pijanego. Synonimem tego związku jest np. zalać się w pestkę, zalać się w trupa czy być pijanym jak świnia.
Źródło: "Milionerzy" TVN