Były prezydent uznany za winnego. "Sprawiedliwość nie klęka przed władzą"

Przeciwko Alvaro Uribe toczy się śledztwo dotyczące domniemanych oszustw i zastraszania świadków
Kolumbia. Seria zamachów bombowych
Źródło: Reuters
Sąd uznał byłego konserwatywnego prezydenta Kolumbii Álvaro Uribego za winnego przekupstwa i nadużycia proceduralnego. Uribe, który sprawował urząd w latach 2002-2010, został pierwszym byłym prezydentem tego kraju skazanym za przestępstwo.

Sąd w Bogocie uznał w poniedziałek, że były prezydent jest winny przekupstwa i nadużycia proceduralnego. Grozi mu 12 lat więzienia. Wymiar kary ma zostać ogłoszony podczas kolejnej rozprawy - w piątek. "Sprawiedliwość nie klęka przed władzą" - komentowała sędzia Sandra Liliana Heredia, która odczytywała swoją decyzję przez około dziewięć godzin. Jak dodała, pełne uzasadnienie wyroku liczy około tysiąca stron. W poniedziałkowej rozprawie przed sądem Uribe uczestniczył online i - jak zauważa BBC - tylko kręcił głową.

Były prezydent od początku utrzymywał, że jest niewinny i - jak podaje "The New York Times" - już zapowiedział, że odwoła się od wyroku. To zaś zapowiada, że sądowa batalia może potrwać nawet trzy lata, zanim znajdzie swój finał przed Sądem Najwyższym.

Wzajemne oskarżenia polityków

Sprawa ma swój początek w 2012 roku, kiedy to senator Iván Cepeda oskarżył Uribe o powiazania z grupami paramilitarnymi. Miały to potwierdzać zeznania byłych członków grupy. W odpowiedzi Uribe oskarżył Cepedę, że ten dopuścił się spisku, by fałszywie powiązać go z prawicowymi ugrupowaniami zaangażowanymi w krwawy konflikt. Sądu nie przekonały jednak argumenty byłego prezydenta. Za to w 2018 uznano, że to sam Uribe i jego sojusznicy mogli próbować wpływać na zeznania świadków przez ich zastraszanie i przekupywanie - po to, by zaprzeczali jego powiązaniom z grupami paramilitarnymi. W 2020 roku zapadła decyzja o zatrzymaniu i areszcie domowym dla prezydenta. Efektem tego dochodzenia jest właśnie poniedziałkowy wyrok.

Alvaro Uribe rządził Kolumbią w latach 2002-2010 i cieszył się silnym poparciem Stanów Zjednoczonych. Przy wsparciu finansowym USA prowadził szeroko zakrojoną ofensywę militarną przeciwko lewicowym partyzantkom, takim jak FARC i ELN. Wciąż ma w Kolumbii wielu zwolenników.

Amerykańska administracja odniosła się już do decyzji sądu. Na portalu społecznościowym X sekretarz stanu Marco Rubio napisał, że "jedyną zbrodnią, jakiej się dopuścił (były prezydent), była nieustanna walka i obrona ojczyzny".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: