Do przeprowadzenia operacji Rosjanie zwerbowali weterana wojennego z obwodu dniepropietrowskiego, podszywając się pod ukraińskie służby. Mężczyzna był przekonany, że działa na zlecenie SBU, a jego celem jest "zdrajca", który rzekomo pomaga korygować rosyjskie ataki rakietowe na Kijów.
"Operacje agenturalne pod fałszywą flagą to stosunkowo nowa taktyka rosyjskich służb specjalnych. Podczas rozmów werbunkowych przedstawiciele FSB podszywają się pod funkcjonariuszy SBU i przekazują agentom zadania rzekomo w interesie Ukrainy" - czytamy w opublikowanym we wtorek komunikacie.
Mężczyźnie zaproponowano "współpracę" z SBU
Jak ustalono w śledztwie, mężczyzna został zwerbowany przez Rosjan przez jeden z portali społecznościowych. Agentka FSB, która do niego zadzwoniła, powiedziała, że kupował leki w aptece internetowej finansującej rosyjską armię i dlatego zostanie oskarżony o zdradę stanu. Następnie, w zamian za umorzenie postępowania karnego, zaproponowała mu współpracę z SBU.
W celu zwiększenia wiarygodności swoich słów Rosjanie przesłali mężczyźnie fałszywe wezwanie na przesłuchanie do SBU. Przekazali mu również formularz zgłoszenia się do pracy w ukraińskich służbach i polecili udać się do Kijowa.
Tam mężczyzna otrzymał polecenie wynajęcia mieszkania na osiedlu, na którym miał mieszkać kapitan Serhij Filimonow, i rozpoczęcia jego obserwacji. Zwerbowany regularnie przesyłał swoim rosyjskim mocodawcom raporty fotograficzne i opisy dotyczące kierunków przemieszczania się oficera.
Rosjanie przekazali następnie zwerbowanemu Ukraińcowi współrzędne skrytki na obrzeżach Kijowa, gdzie ukryto dla niego broń. Otrzymał też rozkaz zabicia wojskowego.
"Agenci SBU zatrzymali rekruta, gdy wyszedł na ulicę z załadowaną bronią. Podczas przeszukania zabezpieczono telefon komórkowy, z którego podejrzany korespondował z opiekunem z FSB" - napisano.
Autorka/Autor: kgr/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: x.com/ServiceSsu