Obszary upraw awokado mogą skurczyć się nawet o kilkadziesiąt procent do 2050 roku w związku z postępującymi zmianami klimatu - wynika z nowego raportu organizacji Christian Aid. - Produkcja awokado staje się coraz droższa, a koszty zostaną przeniesione na konsumentów, podnosząc cenę, jaką płacimy za nasze guacamole - wyjaśnia Honor Eldridge, ekspertka ds. zrównoważonej polityki żywnościowej i autorka książki "The Avocado Debate".
Powszechnie wiadomo, że uprawa awokado ma negatywny wpływ na środowisko - ze względu na dużą ilość wody, jaka jest do tego potrzebna. Duże zapotrzebowanie na wodę sprawia też, że awokado jest "szczególnie podatne na zmiany klimatyczne w cieplejszym, bardziej suchym i bardziej podatnym na suszę świecie" - podano w opublikowanym w poniedziałek raporcie Christian Aid, organizacji zajmującej się m.in. wspieraniem zrównoważonego rozwoju.
Awokado a zmiany klimatu
W raporcie podano, że obszary uznawane za odpowiednie do uprawy awokado zmniejszą się o od 14 proc. do nawet 41 proc. do 2050 roku, w zależności od tego, jak szybko dojdzie do spadku globalnej emisji CO2. W Meksyku, który jest największym producentem awokado na świecie, obszar upraw może zmniejszyć się o 31 proc. w ciągu następnego ćwierćwiecza - nawet jeśli średni wzrost temperatury na świecie zostanie ograniczony do poziomu poniżej 2 stopni Celsjusza, i aż o 43 proc., jeśli średnia globalna temperatura znacząco wzrośnie.
Christian Aid wzywa rządy do zaangażowania się w pilne redukcje emisji i przyspieszenie odejścia od paliw kopalnych w kierunku czystej energii odnawialnej. "Bez działań ze strony rządów, mających na celu ograniczenie emisji, (awokado) czeka niepewna przyszłość" - czytamy w raporcie. Organizacji zależy również na zapewnieniu większego wsparcia finansowego dla rolników, dla których uprawa awokado jest głównym źródłem utrzymania.
- Społeczności rolnicze w krajach rozwijających się już teraz niosą ciężar kryzysu klimatycznego i wyżywienia swoich rodzin. Zależy im na stabilnym i przewidywalnym klimacie. Dlatego tak ważne jest, aby otrzymali znacznie większe wsparcie finansowe, aby dostosować się do zmieniającego się klimatu - mówi cytowana w komunikacie prasowym Mariana Paoli, szefowa zespołu ds. globalnego wsparcia w Christian Aid.
Produkcja coraz droższa, koszty przeniesione na konsumentów
Honor Eldridge, ekspertka ds. zrównoważonej polityki żywnościowej i autorka książki "The Avocado Debate", zauważa, że każdy region upraw mierzy się z różnymi wyzwaniami, ale jedna kwestia dotyka ich wszystkich: - Awokado wymaga dużej ilości wody. Do wyprodukowania jednego awokado potrzeba średnio 320 litrów wody - podkreśla. To około cztery razy więcej niż do uprawy np. pomarańczy. Jak dodaje, "wiele krajów", w tym Peru i Kolumbia, już teraz boryka się z niedoborami wody. - Produkcja awokado staje się zatem coraz droższa, a koszty zostaną przeniesione na konsumentów, podnosząc cenę, jaką płacimy za nasze guacamole - tłumaczy Eldridge.
- W Burundi zmiany klimatyczne stanowią ogromny problem, zwłaszcza dla hodowców awokado. Doświadczamy wysokich temperatur, ulewnych opadów i erozji (gleby), co ma fatalny wpływ na produktywność rolników i ich dochody - mówi cytowany przez Christian Aid hodowca awokado, Jolis Bigirimana.
Awokado w Europie
Coraz częstsze fale upałów sprawiają, że zagrożone są także uprawy awokado w Europie. Christian Aid wskazuje na szacunki, wedle których zbiory awokado w Hiszpanii w 2023 roku miały być o 60 proc. mniejsze niż w 2022 roku, ponieważ Półwysep Iberyjski mierzył się w ostatnim roku z wieloma falami upałów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock