Villeroy de Galhau w wywiadzie dla radia RTL powiedział, że "ma dość tego bałaganu politycznego" i ocenił, że nastąpił czas na kompromis i zawieranie koalicji.
Ostrzegł, że obecna niepewność polityczna ma realny wpływ, ponieważ odbija się na biznesie i wzroście gospodarczym. Podkreślił zarazem, że sytuacja gospodarcza kraju pozostaje stabilna.
Trudna sytuacja we Francji
Moscovici, były minister finansów, a obecnie szef Trybunału Obrachunkowego, przypomniał, że zgodnie z harmonogramem przyjmowania budżetu projekt powinien być przedstawiony w poniedziałek na posiedzeniu rady ministrów. Oznacza to, że do tego czasu powinien zostać powołany nowy premier.
Moscovici ocenił też, że "nie istnieje rząd ściśle techniczny”, jednak według niego mógłby istnieć gabinet "kierowany przez osobę o szczególnej wiedzy fachowej", niezwiązaną z partiami politycznymi.
Dymisja premiera we Francji
Przywódcy francuskich partii politycznych zostali zaproszeni na spotkanie w piątek po południu z prezydentem Emmanuelem Macronem, który - według wcześniejszych zapowiedzi - ma do końca dnia powołać nowego szefa rządu.
W poniedziałek premier Francji Sebastien Lecornu podał się do dymisji po niespełna miesiącu od objęcia urzędu i ledwie dzień po tym, jak ogłosił nowy skład swojego gabinetu. Po dymisji zarządza sprawami bieżącymi.
Kryzys we Francji
W związku z obecną sytuacją pojawiają się wezwania w kierunku Macrona do rozwiązania parlamentu i ogłoszenia wcześniejszych wyborów. W wyniku zeszłorocznych przedterminowych wyborów powstał bardzo rozdrobiony parlament, w którym żadna partia nie może powołać stabilnego rządu.
Zdaniem "Le Monde" ta decyzja "pogrążyła kraj w trwałej niestabilności" i "od tego czasu Macron nigdy tak naprawdę nie zaakceptował nowej rzeczywistości politycznej", "preferując chwiejne sojusze zamiast prawdziwego kompromisu, który zmusiłby go do ponownego przemyślenia elementów swojej polityki gospodarczej".
Autorka/Autor: /kris
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock