"Od razu, natychmiast przystąpiliśmy do tych prac". Deklaracja wiceministry po "Debacie" w TVN24+

shutterstock_2431592007
Gajewska o zbyt krótkich zwolnieniach dla rodziców, których dzieci walczą z chorobami nowotworowymi
Źródło: TVN24
W programie "Kropka nad i" na antenie TVN24 wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska odniosła się kwestii zbyt krótkich zwolnień dla rodziców, których dzieci walczą z nowotworami. - Od razu, natychmiast przystąpiliśmy do tych prac - przekazała Gajewska.

W środę w "Debacie" w TVN24+ zwrócono uwagę na m.in. niewystarczająco długie zwolnienie z pracy dla rodziców, których dzieci zmagają się z chorobami nowotworowymi. Takim rodzicom przysługuje 60 dni zwolnienia.

CAŁĄ "DEBATĘ" MOŻESZ OBEJRZEĆ W TVN24+

Gajewska: w resorcie trwają analizy

- Ja od razu rozmawiałam z panią ministrą (Agnieszką - red.) Dziemianowicz-Bąk, z panem ministrem (Sebastianem - red.) Gajewskim. Pani ministra podjęła decyzję, że to jest kolejny temat, którym się zajmujemy - mówiła w "Kropce nad i" w TVN24 wiceministra Gajewska.

Przypomniała, że z inicjatywy resortu wprowadzono specjalne rozwiązania dla matek wcześniaków. - Rozwiązaliśmy też wieloletni problem związany ze stratą ciąży i dostępu do zasiłku i urlopu po takim poronieniu. To były sprawy społeczne, które były nam zgłaszane i my natychmiast się tego podjęliśmy - mówiła.

- Trwają analizy, ponieważ to nie jest tylko kwestia samego tego limitu dni. W myśl tej ustawy jest tak, że niezależnie od tego jaka jest choroba, rodzic dziecka do 14. roku życia może mieć te 60 dni (zwolnienia od pracy - red.). Natomiast my patrzymy na to szeroko. Jakie to są osoby, które powinny sprawować taką osobistą opiekę? Jaki to jest wymiar potrzeb? Czy to powinny być tylko dzieci w tym wieku do 14 lat? To musimy sobie bardzo szczegółowo przeanalizować - stwierdziła.

- Na pewno będziemy pracować nad rozwiązaniami, które poprawią sytuację tych osób, które nie będą musiały szukać innych rozwiązań, by być ze swoimi dziećmi w tych najważniejszych dla nich momentach - zadeklarowała.

- Od razu, natychmiast przystąpiliśmy do tych prac. Będzie to kolejny projekt, który będziemy wspólnie z społecznymi przedstawicielami prowadzić - podkreślała Gajewska.

OGLĄDAJ: "Dopóki jest lek i nadzieja, trzeba walczyć do końca"
Karol z mamą - repo w Plusie o dzieciach chorych onkologicznie

"Dopóki jest lek i nadzieja, trzeba walczyć do końca"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Żukowska: jestem absolutnie za

Przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska zaznaczyła, że jest "absolutnie za" wprowadzeniem zmian. - To jest ważne. To też nie jest tak, że jak dziecko skończy 14 lat to może zostać samo w domu, będąc jeszcze chorym onkologicznie i sobie samemu obiad ugotować, kiedy przyjmuje chemię - mówiła.

- Jest wiele tych chorób. To nie są tylko dzieci onkologiczne, to są chorzy onkologicznie, to są też choroby genetyczne - wymieniała Gajewska.

Debata w TVN24+

W "Debacie" w TVN24+ poświęconej tematowi onkologii dziecięcej gościły: była ministra zdrowia Izabela Leszczyna, reporterka TVN24 i i autorka reportażu "Pacjent bezobjawowy" Joanna Pawlińska, dr Magdalena Tarasińska, onkolożka dziecięca z Kliniki Onkologii - Instytut "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie, oraz Olga Kołodziejska, mama Tosi leczonej na nowotwór. Program prowadziła Joanna Kryńska.

OGLĄDAJ: Najpierw jest szok, a potem dopada ich okrutna rzeczywistość. "Rodzice to pacjenci bezobjawowi"
0810_debata_tosia_1

Najpierw jest szok, a potem dopada ich okrutna rzeczywistość. "Rodzice to pacjenci bezobjawowi"

0810_debata_tosia_1
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Olga Kołodziejska, mama Tosi leczonej na nowotwór, mówiła, że leczenie jej córki trwa prawie rok i 60 dni zwolnienia może nie wystarczać, a rodzice radzą sobie z tym w ten sposób, że proszą lekarzy, aby zwolnienia wystawiali od poniedziałku do piątku.

Była ministra zdrowia Izabela Leszczyna przekazała też, że rozmawiała o sprawie zwolnień dla rodziców z ministrą rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszką Dziemianowicz-Bąk. - Ona zapewniła mnie, że w ministerstwie analizują ten problem - dodała.

Leszczyna stwierdziła, że problem dotyczy niewielkiej liczby dzieci i przez to "rząd, decydenci mało o tym słyszą" mimo tego, że to "niezwykle ważne". Wracając do analiz w ministerstwie, przekazała, że dotyczą one tego, "na jakiej zasadzie wprowadzić dodatkowe kryterium, żeby zasiłek opiekuńczy nie był 60-dniowy" w przypadku dzieci leczonych onkologicznie.

- Myślę, ale oczywiście lekarze będą to wiedzieli lepiej, że to nie może być ani zapisane pryncypialnie 120, ani 180 dni. (...) To musi być kontakt między ZUS-em i lekarzem, który najlepiej wie, czy ten rodzic może już wrócić do pracy, czy nie - wyjaśniała Leszczyna. Uzupełniła, że koszt takiego rozwiązania "byłby do uniesienia", a korzyść "ogromna".

- Trwają analizy i oczywiście to nie są moje decyzje, nie mogę tu niczego zadeklarować, nie jestem członkiem rządu, ale z pewnością będę ambasadorką takiego rozwiązania - zapewniła Izabela Leszczyna. Zaznaczyła, że "musimy kuć to żelazo".

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: