Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w styczniu 6,5 procent. Oznacza to wzrost o 0,3 punktu procentowego w porównaniu do grudnia - wynika ze wstępnych danych Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii. Zdaniem wicepremiera i szefa tego resortu Jarosława Gowina to argument za przyspieszeniem odmrażania gospodarki.
- Niestety bezrobocie zauważalnie wzrosło w styczniu do poziomu 6,5 proc. Widać zatem pierwsze negatywne na rynku pracy skutki pandemii - skomentował w rozmowie z PAP wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin.
W jego ocenie "tym bardziej jest to argument przemawiający za przyspieszeniem procesu rozmrażania tych branż gospodarczych, które dotknięte są ograniczeniami".
Zdaniem Gowina od 14 lutego w ścisłym reżimie sanitarnym mogłyby zacząć działać hotele. - Uważam, że od 14 lutego w ścisłym reżimie sanitarnym mogłyby zacząć działać hotele. Analizujemy też sytuację związaną z innymi branżami. Niewykluczone, że Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii będzie rekomendować też w najbliższym czasie Radzie Ministrów inne poluzowania - wskazał wicepremier.
Jednocześnie Jarosław Gowin zaznaczył, że to odmrożenie musi być stopniowe i rozsądne. - Musi też uwzględniać możliwość powrotu do wysokiego poziomu zakażeń na przykład w konsekwencji uruchomienia lekcji dla młodszych klas w szkołach, czy w konsekwencji ponownego otwarcia galerii - dodał.
Decyzje w sprawie ograniczeń mają zostać ogłoszone w najbliższy piątek.
Stopa bezrobocia w Polsce
"Szacowana przez MRPiT stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w styczniu 6,5 proc., co oznacza, że w porównaniu do poprzedniego miesiąca zwiększyła się o 0,3 punktu proc., a rok do roku wzrost wyniósł 1 punkt proc. W styczniu 2018 i 2019 r. wskaźnik ten także wzrósł o 0,3 punktu proc." - poinformowało Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii w czwartkowym komunikacie.
Ze wstępnych danych MRPiT wynika, że liczba bezrobotnych w końcu stycznia 2021 roku wyniosła 1 milion 89 tys. 6 osób. W porównaniu ze stanem na koniec grudnia 2020 roku oznacza to wzrost o 4,1 procent, czyli 43,2 tys. osób.
Resort wyjaśnił, że wzrost bezrobocia w styczniu "jest zjawiskiem stałym polskiego rynku pracy związanym z sezonowością zatrudnienia, upływem z końcem roku okresu, na jaki zawarte były umowy czasowe, czy zakończeniem udziału w działaniach aktywizacyjnych".
"W tym roku nałożyły się na to również wprowadzone w związku z pandemią obostrzenia w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej. W urzędach pracy w styczniu br. rejestrowali się przede wszystkim sprzedawcy, kucharze, pomocniczy robotnicy budowlani czy gospodarczy, ślusarze, mechanicy pojazdów samochodowych, magazynierzy i murarze. Są to zawody, w których od lat rejestruje się najwięcej bezrobotnych" - powiedziała, cytowana w komunikacie, wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek.
Ministerstwo wskazało, że w żadnym województwie wskaźnik bezrobocia nie przekroczył 11 procent, "choć był silnie zróżnicowany terytorialnie". Najniższą stopę bezrobocia rejestrowanego zanotowano w wielkopolskim - 3,9 procent, a najwyższą w warmińsko-mazurskim - 10,6 procent.
Polska na tle innych krajów
MRPiT przypomniało, że według danych europejskiego urzędu statystycznego Eurostat w grudniu 2020 roku Polska była, po Czechach, drugim krajem w Unii Europejskiej z najniższym bezrobociem - 3,3 procent.
"Rynek pracy w Polsce wykazuje się odpornością na kryzys wywołany COVID-19, co potwierdzają dane Eurostatu. Dzięki instrumentom kierowanym do polskich przedsiębiorców udało nam się ochronić 6,6 mln miejsc pracy. Jeżeli bezrobocie będzie niepokojąco wzrastało, podejmiemy działania, które będą miały na celu ograniczenie negatywnego wpływu zamknięcia gospodarki, przede wszystkim na rynek pracy" - przekazała Michałek.
Ministerstwo podało, że średnia stopa bezrobocia w Unii Europejskiej, według danych Eurostatu, wynosi 7,5 procent.
Źródło: PAP