Decyzja wpisuje się w serię działań wymierzonych w zachodnie serwisy, takie jak YouTube, Meta czy WhatsApp. Krytycy mówią o cenzurze i zaostrzaniu kontroli nad prywatną komunikacją, podczas gdy władze tłumaczą blokady względami bezpieczeństwa.
Rosja blokuje FaceTime: oficjalny powód – działalność terrorystyczna
W oświadczeniu przesłanym agencji Reuters, Roskomnadzor uzasadnił blokadę aplikacji Apple słowami: "Według organów ścigania FaceTime jest wykorzystywany do organizowania i przeprowadzania ataków terrorystycznych w kraju, rekrutowania sprawców, a także popełniania oszustw i innych przestępstw przeciwko obywatelom Rosji".
Regulator nie przedstawił jednak żadnych dowodów potwierdzających te zarzuty.
Mieszkańcy Moskwy, którzy próbowali skorzystać z FaceTime w czwartek, relacjonowali, że na ekranie pojawiał się komunikat "Użytkownik niedostępny". Według jednej z użytkowniczek jej znajomy widział nadchodzące połączenie, ale nie mógł go odebrać.
Apple nie udzieliło komentarza w sprawie.
Szersza ofensywa przeciw zachodnim platformom
Blokada FaceTime to element szerszej kampanii ograniczeń wobec zagranicznych usług technologicznych. W ostatnich miesiącach Roskomnadzor nasilił blokowanie zachodnich mediów i platform, zarzucając im publikowanie treści łamiących rosyjskie prawo.
W sierpniu Rosja zaczęła ograniczać niektóre połączenia na WhatsAppie i Telegramie, oskarżając je o odmowę udostępnienia danych organom ścigania w sprawach związanych z oszustwami i terroryzmem. Roskomnadzor zagroził nawet całkowitym zablokowaniem WhatsAppa.
W środę regulator zablokował dostęp do amerykańskiej platformy gamingowej Roblox, oskarżając ją o rozpowszechnianie treści ekstremistycznych oraz "propagandy LGBT". Przedstawiciele Roblox poinformowali, że firma "szanuje przepisy państw, w których działa, i jest głęboko zaangażowana w zapewnienie bezpieczeństwa użytkownikom".
Władze promują również własną, państwowo wspieraną aplikację komunikacyjną MAX. Krytycy podkreślają, że może ona stać się narzędziem do inwigilacji obywateli, jednak media państwowe odpierają te zarzuty jako nieprawdziwe.
Autorka/Autor: Jan Sowa/ams
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wachiwit/Shutterstock