Ministerstwo pracy poinformowało, że propozycja nowego prawa została przyjęta w czwartek przez Stały Komitet Rady Ministrów. Resort przekazał, że projekt zakłada umożliwienie Państwowej Inspekcji Pracy - na mocy decyzji administracyjnej - zmiany fikcyjnych umów o dzieło, umów-zleceń czy B2B na umowy o pracę.
Decyzję SKRM skomentowała na swoim profilu na platformie X ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
"Stały Komitet Rady Ministrów przyjął nasz projekt ustawy wzmacniający Państwową Inspekcję Pracy - tak, aby mogła skutecznie walczyć z patologiami śmieciowego zatrudnienia" - napisała.
"Chronimy pracowników, wspieramy uczciwą konkurencję i realizujemy zobowiązanie Krajowego Planu Odbudowy, dzięki któremu do Polski popłyną kolejne miliardy unijnych pieniędzy" - dodała. Jak podkreśliła, "to dobra, ważna i oczekiwana zmiana". "Bo prawo pracy to prawo - i należy go przestrzegać!" - zaznaczyła.
PSL krytyczne wobec reformy
Według posłów PSL projekt zmian w Państwowej Inspekcji Pracy budzi poważne wątpliwości konstytucyjne i legislacyjne. W trakcie czwartkowej konferencji prasowej podnosili, że został przygotowany bez przeprowadzenia konsultacji publicznych i nie towarzyszą mu oceny skutków regulacji.
- Przedsiębiorcy po pierwsze potrzebują konsekwentnego zmniejszania obciążeń i ciężarów. Przez 8 lat rządów PiS było tego bardzo dużo. Po drugie musimy zmniejszać regulacje organizacyjne, które utrudniają i ograniczają swobodę działalności gospodarczej. Takie regulacje ograniczają konkurencyjność - powiedział szef klubu PSL Krzysztof Paszyk.
Poseł PSL Marek Sawicki uważa, że rozwiązania proponowane przez MRPiPS są nie tylko zagrożeniem dla przedsiębiorców, ale mogą być one również niezgodne z konstytucją m.in. "poprzez wprowadzanie przepisów, które zakładają działanie prawa wstecz".
Ponadto według uczestników konferencji, brak jest "nadzoru nad decyzjami inspektorów", a projektowane przepisy mają "arbitralny charakter" i może to "doprowadzić do chaosu i konfliktów w zakładach pracy", a "zamiast poprawy bezpieczeństwa pracy, projekt tworzy środowisko sporów i niepewności".
Biorący udział w konferencji politycy PSL i przedstawiciele organizacji pracodawców wezwali do natychmiastowego wycofania projektu z prac legislacyjnych oraz rozpoczęcia prac "nad nowymi rozwiązaniami w duchu transparentnych, szerokich konsultacji społecznych". Ponadto politycy zapowiedzieli, że przygotują własną propozycję reformy Państwowej Inspekcji Pracy.
Grzywny za wykroczenia przeciwko pracownikom
Reforma Państwowej Inspekcji Pracy to jeden z kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy, który zastąpił wcześniejszy - opracowany przez PiS - zakładający oskładkowanie umów zleceń i umów o dzieło. Za realizację nowego kroku odpowiada obecnie MRiPS.
W przepisach przewidziano, że od decyzji okręgowego inspektora będzie przysługiwało odwołanie do Głównego Inspektora Pracy. Na końcu drogi odwoławczej jest sąd pracy. Projekt ustawy o reformie PIP zakłada także: wymianę informacji i danych między ZUS, PIP i KAS na potrzeby kontroli i analizy ryzyka; usprawnienie kontroli PIP poprzez wprowadzenie kontroli zdalnych i wykorzystanie urządzeń technicznych umożliwiających przeprowadzenie czynności kontrolnych na odległość, wprowadzenie postaci elektronicznej dokumentacji sporządzanej podczas kontroli, w szczególności protokołów kontroli.
Regulacja przewiduje też rozwiązania w zakresie wysokości kar grzywny za wykroczenia przeciwko prawom pracownika mające na celu zapewnienie skuteczniejszej ochrony pracowników i mające pełnić funkcję odstraszającą dla pracodawców nieprzestrzegających przepisów prawa pracy.
Obowiązki Głównego Inspektora Pracy
Do tego mają dojść także nowe obowiązki Głównego Inspektora Pracy: opracowanie wieloletniej strategii budowania zdolności i poprawy warunków pracy Państwowej Inspekcji Pracy. Chodzi w szczególności o sprostanie wyzwaniu nieobsadzonych wakatów, wprowadzenie narzędzi informatycznych na potrzeby skutecznych kontroli, opracowanie metod zarządzania i narzędzi oceny ryzyka, aby kontrole były ukierunkowane i skuteczne.
Projekt zakłada także zobowiązanie Głównego Inspektora Pracy, prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i szefa Krajowej Administracji Skarbowej do utworzenia międzyinstytucjonalnego zespołu zadaniowego do spraw oceny ryzyka w celu zwiększenia skuteczności kontroli PIP.
Kontrowersje wokół zmiany umów
Reforma Państwowej Inspekcji Pracy, szczególnie możliwość przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę, wzbudziła szerokie dyskusje. Przeciwko tej zmianie są przedsiębiorcy, bronią jej związki zawodowe.
Negatywnie proponowane rozwiązanie oceniło m.in. Rządowe Centrum Legislacji. W uwagach do projektu czytamy, że regulacja narusza konstytucyjne zasady swobody prowadzenia działalności gospodarczej, wolności wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy.
W odpowiedzi ministerstwo podkreśliło, że projekt nie wprowadza arbitralnego naruszania swobody prowadzenia działalności gospodarczej, lecz precyzuje procedurę wykrywania i korygowania nadużyć w zakresie stosowania umów cywilnoprawnych w miejsce stosunku pracy.
Według resortu za wprowadzeniem nowego uprawnienia dla inspektorów przemawia m.in. skala zjawiska zawierania umów cywilnoprawnych zamiast umowy o pracę, czemu bezwzględnie należy przeciwdziałać.
Autorka/Autor: skib/ams
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock