Złoty złapał oddech, frank w dół

Szwajcarska gospodarka nie sprostała oczekiwaniom analityków. Wzrost PKB w pierwszych trzech miesiącach roku wyniósł zaledwie 0,3 proc. wobec poprzedniego kwartału oraz 2,4 proc. w stosunku do analogicznego kwartału minionego roku. Tymczasem analitycy oczekiwali dynamiki na poziomie 0,7 proc. kwartał do kwartału oraz 3,1 proc. rok do roku.

Kiepskie dane z gospodarki odbiły się na notowaniach szwajcarskiej waluty. Frank osłabił się wobec euro do poziomu 1,2261 CHF. Tym samym oddalił się od rekordowego w historii poziomu 1,2133 CHF, jaki osiągnął w poniedziałek. Z kolei wobec dolara frank osłabił się do poziomu 0,8519 CHF, po tym jak wyznaczył nowy rekord na poziomie 0,8466 CHF.

Złoty też odrabia

Z perspektywy polskich kredytobiorców ważniejsze jest znaczące osłabienie franka szwajcarskiego wobec złotego. Szwajcarska waluta osłabiła się o niemal 5 groszy do poziomu 3,2272 złotego, po tym jak w poniedziałek sięgnęła poziomu 3,2727 złotego. Wczorajszy kurs był najwyższy od połowy marca, kiedy rynek znajdował się pod wpływem niepokoju związanego z trzęsieniem ziemi w Japonii oraz rewolucją w Północnej Afryce.

Analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas w swoim komentarzu zwraca jednak uwagę, że u źródeł dzisiejszego umocnienia złotego leżała głównie poprawa nastrojów na rynkach globalnych. "Wall Street Journal" napisał, że Niemcy są gotowe na ustępstwa ws. Grecji, co otwierałoby drogę do porozumienia odnośnie nowego pakietu pomocowego dla Aten. "Informacje te stały się wydarzeniem dnia i przyćmiły całą serię fatalnych danych z amerykańskiej gospodarki (indeksu S&P/Case-Shiller, Chicago PMI i Conference Board spadły mocniej niż zakładał to rynek)" - pisze Marcin Kiepas.

Krótko po godzinie 18 kurs dolara testował poziom 2,7437 zł, euro handlowano przy cenie 3,9455 zł, a frank szwajcarski był wyceniany na 3,2186 zł.

Źródło: tvn24.pl, bankier.pl