|

Adopcja zarodka. "Na początku nawet nie chciałam o tym słuchać"

Dla niektórych rodziców możliwość adopcji prenatalnej jest jedyną szansą na ciążę i narodziny dziecka
Dla niektórych rodziców możliwość adopcji prenatalnej jest jedyną szansą na ciążę i narodziny dziecka
Źródło: Shutterstock
Po wielu próbach i rozczarowaniach musieliśmy się pogodzić z losem, że nie będziemy mieć dziecka z naszym DNA. Wybór był prosty: albo adopcja zarodka, albo nie będzie ciąży. Genów nie widać. Uznałam, że urodzę i razem z mężem wychowamy dziecko najlepiej, jak potrafimy. Ono będzie nasze - opowiada Anna, mama syna z adoptowanego zarodka.Artykuł dostępny w subskrypcji

Do rozmowy o adopcji prenatalnej zapraszałam wiele par, które przeszły tę procedurę. Gwarantowałam dyskrecję, anonimowość. Powoływałam się na ważny społeczny aspekt i chęć przełamania tabu. Wszyscy zgodnie twierdzili: temat trzeba nagłaśniać. Mimo to tylko dwie pary zgodziły się oficjalnie wypowiedzieć. Na ich prośbę w tekście zmieniłam im imiona. Boją się ostracyzmu i hejtu.

Ostatnia szansa

Właśnie dlatego Weronika i Adam nie powiedzieli rodzinie, że adoptowali zarodek. Mają poczucie, że nikt, kto tego nie doświadczył, nie będzie w stanie ich w pełni zrozumieć. Jak wielką cenę emocjonalną trzeba zapłacić, gdy tak bardzo marzy się o byciu rodzicem, a spełnienie tego pragnienia wciąż nie przychodzi mimo wszelkich podjętych wysiłków.

Czytaj także: