Zastraszyły i pobiły ekspedientkę, bo nie chciała im sprzedać alkoholu na tzw. "krechę". Po tym jak obezwładniły kasjerkę, dwie mieszkanki Wałbrzycha ukradły dwie butelki wódki. Jeszcze pijane trafiły do policyjnego aresztu. Grozi im nawet 12 lat pozbawienia wolności.
- Do policyjnego aresztu trafiły dwie nietrzeźwe mieszkanki Wałbrzycha - informuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Gdy nie chciano im sprzedać alkoholu, spragnione obezwładniły ekspedientkę i ukradły dwie butelki wódki - dodaje. Kobiety w sobotę wieczorem weszły do sklepu przy ul. Niepodległości w Wałbrzychu. Gdy kasjerka odmówiła im sprzedaży alkoholu "na krechę" zaczęły ją szarpać i zagroziły pozbawieniem życia.
- Gdy już ją obezwładniły kobiety zabrały dwie butelki wódki o wartości 54 zł i wyszły ze sklepu - wyjaśnia Zaporowski.
Kobiety trzeźwiały w areszcie
Przestraszona ekspedientka sama zadzwoniła na policję. Funkcjonariusze nie musieli daleko szukać pijanych kobiet. W niedużej odległości od sklepu, ze skradzioną wódką w ręce zatrzymano kobiety. Okazało się, że obie miały około 1 promil alkoholu w organizmie. 31 i 33-latka trzeźwiały już w policyjnym areszcie. Ułyszały już zarzut rozboju. Teraz grozi im kara 12 lat pozbawienia wolności.
Autor: balu / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24