Ponad 2,2 promila alkoholu miał we krwi kierowca busa, zatrzymany na Dolnym Śląsku, w pobliżu autostrady A4. Podejrzanie poruszający się pojazd zauważyli policjanci.
- Do zatrzymania kierowcy doszło późnym wieczorem w miejscowości Pietrzykowice (woj. dolnośląskie). Policjanci zauważyli podejrzanego busa, który jechał w kierunku wiaduktu nad autostradą A4 - informuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. - Okazało się, że mężczyzna prowadzący pojazd był pijany - dodaje.
"Stanowił zagrożenie"
Badanie alkomatem wykazało, że kierowca ma ponad 2,2 promila alkoholu we krwi. Jak podaje policja, został zatrzymany.
- Mężczyzna stanowił zagrożenie dla innych kierowców na drodze, ale przede wszystkim dla 16 pasażerów, których przewoził - zaznacza Zaporowski. - W takich okolicznościach sąd może zakazać mu prowadzenia pojazdów nawet przez 10 lat - dodaje.
Oprócz tego, za prowadzenie pod wpływem alkoholu, mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia.
Autor: ks/balu//mz/k / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24