Najpierw 32-letni mężczyzna ukradł - w trakcie policyjnej interwencji - radiowóz funkcjonariuszy z Oleśnicy (Dolnośląskie). Okazało się, że sam jest byłym policjantem. Usłyszał zarzuty, ale tydzień później ponownie awanturował się w miejscach publicznych. Dwa razy wzywano do niego patrole.
W niedzielę (29 stycznia) policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z hoteli, gdzie agresywny mężczyzna awanturował się, ze rzucał krzesłami i niszczył mienie, zagrażając bezpieczeństwu innych osób. Na widok zbliżających się policjantów rzucił się do ucieczki, obiegł budynek, dobiegł do zaparkowanego radiowozu, uruchomił silnik i uciekł w kierunku Wrocławia. Skorzystał z bezkluczykowego systemu, wystarczyło, że pilot do samochodu był w pobliżu.
W pościg za nim ruszył inny patrol. W pobliskim Bykowie utworzono blokadę. 32-latek został zatrzymany. W związku z podejrzeniem, że mógł być pod wpływem alkoholu lub narkotyków pobrano mu krew do badań. Wyniki badań to potwierdziły - mężczyzna miał 1,6 promila alkoholu we krwi. Jak informowała rzeczniczka oleśnickiej policji Bernadeta Pytel, zatrzymany okazał się być byłym policjantem, który półtora roku temu sam zwolnił się ze służby.
Karol W. usłyszał łącznie trzy zarzuty dotyczące zaboru pojazdu, kierowania nim w stanie nietrzeźwości oraz kontynuowania jazdy mimo dawanych przez policjantów sygnałów do zatrzymania. Jak informowała prokuratura, przyznał się częściowo. Grozi mu pięć lat więzienia. 32-latek pozostaje na wolności. I - jak pierwszy opisał portal mojaolesnica.pl - znowu rozrabia.
Policja: awantury w siłowni i pizzerii
Niespełna tydzień po incydencie z radiowozem, w sobotę (4 lutego) były policjant odwiedził siłownię w kompleksie rekreacyjnym w Oleśnicy. Na salę wszedł w klapkach, a zgodnie z regulaminem powinien mieć zakryte buty, zapewniające większe bezpieczeństwo.
Czytaj też: Policjanci mieli pobić się na imprezie. Jeden jest w szpitalu, drugi będzie wydalony ze służby
- Między obsługą siłowni a mężczyzną wywiązała się słowna potyczka w związku z jego nieprawidłowym obuwiem. Wywiązała się awantura, wezwano policjantów. Kiedy dojechali na miejsce, 32-latek nie był wobec nich agresywny i wykonywał wszystkie polecenia funkcjonariuszy. Na wniosek właściciela nie mógł korzystać z lokalu i opuścił go bez żadnej formy agresji - mówi Pytel.
Tego samego dnia wieczorem mężczyzna udał się do pizzerii w Sycowie.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że 32-letni mężczyzna stwarza swoim zachowaniem zagrożenie dla gości lokalu gastronomicznego, między innymi przewracając stoliki. Policjanci udali się na miejsce i potwierdzili ten fakt. Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu, jego mowa była bełkotliwa. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi do czasu wytrzeźwienia - przekazuje rzeczniczka oleśnickiej policji.
Właściciel lokalu został poinformowany o możliwości złożenia wniosku o ściganie 32-latka, jednak do tej pory żadne zawiadomienie do policji nie wpłynęło.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mojaolesnica.pl