Zobaczyła zdjęcie i ruszyła tropem lwa. Znalazła go kilkadziesiąt kilometrów dalej

Źródło:
tvn24.pl
Lew nad zaporą w Złotnikach
Lew nad zaporą w Złotnikachtvn24.pl
wideo 2/5
Lew nad zaporą w Złotnikachtvn24.pl

W 1822 roku na Starościńskich Skałach (woj. dolnośląskie) stanął lew. Powstał na specjalne zamówienie książęcej pary. Czuwał nad okolicą przez ponad 150 lat. Aż w końcu ktoś strącił go ze skały. Później rzeźba zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Odnalazła się kilkadziesiąt kilometrów dalej, nad zaporą w Złotnikach. Iwona Niedźwiedzińska postanowiła go odzyskać. Starania trwają od kilku lat. - Wydaje się, że każda ze stron jest przychylnie nastawiona do tego przedsięwzięcia - słyszymy w urzędzie konserwatora zabytków. Porozumienia jednak wciąż nie ma.

Kilka lat temu w ręce Iwony Niedźwiedzińskiej, ówczesnej radnej gminy Janowice Wielkie, wpadło zdjęcie młodego mężczyzny, który siedział na posągu lwa. Na zdjęciu widniał podpis "2-4 wrzesień 1977 r.". Lew leżał na ziemi. Wcześniej Niedźwiedzińska, która u podnóża Gór Sokolich mieszka od ponad 30 lat, słyszała o rzeźbie lwa.

- Słyszałam, że była, że zniknęła. Pewnego dnia wracałam ze Starościńskich Skał i spotkałam mężczyznę, który wspomniał o tej figurze. Później przysłał mi zdjęcie. Zobaczyłam lwa nie ze starych rycin i pocztówek, ale z czasów bardziej współczesnych. Wtedy postanowiłam, że zrobię wszystko, żeby wrócił na swoje miejsce - powiedziała nam Niedźwiedzińska.

Zdjęcie, które zainspirowało Iwonę Niedźwiedzińską do poszukiwań lwaArch. Prywatne R. Kuczer/ ze zbiorów Iwony Niedźwiedzińskiej

Przez ponad 150 lat leżał na skale

Na "swoim miejscu", czyli na Starościńskich Skałach, stał od 15 maja 1822 roku. To wtedy książę Wilhelm Pruski, brat króla Prus, wraz z żoną Marianną kupili zamek w Karpnikach u podnóży Rudaw Janowickich. Rozpoczęli przebudowę rezydencji, by sprostała potrzebom książęcej rodziny. Zmienić chcieli też okolicę. Wytyczyli ścieżki spacerowe, a pobliskie skały nazwali Mariannenfels (Skały Marianny). Taki napis zdobił olbrzymie kamienie, na których znajdował się też punkt widokowy. Poniżej napisu, na półce skalnej, ustawiono posąg "Lwa czuwającego".

Lew stanął na Starościńskich Skałach 15 maja 1822 roku. Znajdował się tam przez ponad 150 latfotopolska.eu

Ten - jak przekazała nam przedstawicielka Urzędu Ochrony Zabytków Delegatury w Jeleniej Górze - został odlany w 1822 roku w królewskiej hucie w Gliwicach. Powstał na specjalne zamówienie książęcej pary. Co wiadomo więcej o lwie? - Powstał według projektu zrealizowanego w berlińskiej pracowni słynnego rzeźbiarza Crystiana Daniela Raucha. Był to jeden z licznych elementów artystycznych zagospodarowania romantycznego zespołu parkowego, który swoim zasięgiem objął również rejon Starościńskich Skał - poinformowała Izabela Epa, inspektor Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Delegatury w Jeleniej Górze.

Lew stanął na Starościńskich Skałach 15 maja 1822 roku. Znajdował się tam przez ponad 150 latfotopolska.eu

- W soboty i w niedziele wchodziliśmy na tego leżącego na skale lwa, jak to dzieciaki. To była dla nas wspaniała rzecz - opisał Andrzej Wysoczański-Pietrusiewicz, dziś sołtys Strużnicy, który dawniej wraz z bratem w weekendy "zdobywał" lwa. Później rzeźba rozpłynęła się w powietrzu.

Dlaczego zniknęła? - W dawnych przewodnikach turystycznych znajduje się informacja, że w latach 70. XX wieku rzeźba została zwalona z postumentu i leżała u podnóża skał - przekazała Epa. - Został strącony i tak leżał przez jakiś czas - potwierdził nam Wysoczański-Pietrusiewicz.

Zakład zrywkarzy?

Niektórzy podejrzewali, że może lew - jako pozostałość po niemieckich czasach - zaczął komuś przeszkadzać. - Odrzuciliśmy tę teorię, bo takie rzeczy działy się po wojnie, a lew został zrzucony w latach 70. - zauważyła Niedźwiedzińska.

Inni uważali, że lew został ukradziony i przetopiony, bo kilkaset kilogramów żeliwa wielu chciałoby spieniężyć. - To też nieprawda. Najprawdopodobniej lew został zrzucony ze skały przez dwóch zrywkarzy, którzy pracowali dla lasów. Mieli w ten sposób sprawdzać, kto ma mocniejszego konia, ot taka męska rywalizacja. W jej wyniku lew trafił na ziemię - zrelacjonowała pani Iwona. Zastrzegła jednak, że nie udało się dotrzeć do naocznych świadków. Co było później? Lwa ktoś zabrał. Nie wiadomo dokładnie, kto i kiedy. Na pewno u podnóża skał leżał jeszcze, gdy we wrześniu 1977 roku robiono zdjęcie, które później trafiło do Niedźwiedzińskiej. 

Ze skały nad zaporę. Niemal 60 kilometrów dalej

Jak powiedziała, mężczyzna ze zdjęcia z lwem wskazał jej miejsce, w które rzeźba mogła zostać przetransportowana. Trop podsunęli też mieszkający w okolicy bracia. Lew miał znajdować się niemal 60 kilometrów dalej, nad Jeziorem Złotnickim, tuż przy zaporze i - należącej do Tauron Ekoenergii - elektrowni wodnej w Złotnikach. 

- Poszłam wskazaną drogą. Była wiosna, zrobiłam zdjęcia, żeby porównać, czy to faktycznie nasz lew - wspominała nasza rozmówczyni. I dodała, że nie ma wątpliwości, że lew znad jeziora to ten sam, który kilkadziesiąt lat wcześniej zniknął z półki skalnej. - Okazało się, że ma pęknięty ogon, jak ten ze zdjęcia - wskazała Niedźwiedzińska.

Iwona Niedźwiedzińska stara się o powrót lwa na Starościńskie Skałyarch. Iwony Niedźwiedzińskiej

Jak trafił nad jezioro? I tu nie ma pewności. - Nie są nam znane okoliczności przeniesienia lwa na teren zapory wodnej w Złotnikach - podkreśliła przedstawicielka jeleniogórskiego urzędu ochrony zabytków. Jednak miejscowi wiedzą swoje. - Kiedy tu zamieszkałam koleżanka opowiadała mi, że nieżyjący już człowiek, który pracował w zakładach energetycznych i był też myśliwym, wypatrzył bezpańskiego lwa, który leżał na ziemi. Zabrał go i przewiózł do swojego zakładu pracy - zrelacjonowała Niedźwiedzińska.  

Każdy chce, nikt nie może. "Sprawa ciągnie się od wielu lat"

- Nie spałam po nocach, zaczęłam drążyć temat. W końcu zorganizowałam spotkanie wszystkich zainteresowanych stron - opisała Niedźwiedzińska, która zebrała grubą teczkę pism i dokumentów w sprawie lwa. Machina ruszyła. - Sprawa ciągnie się od wielu lat. Planowane są kolejne spotkania, rozmowy, ale na razie nie przynoszą rezultatów. Pojawiają się za to kolejne problemy, między innymi kwestia tego, kto będzie za pomnik odpowiadał i kto będzie go nadzorował - powiedział nam latem Grzegorz Truchanowicz, zastępca wójta gminy Mysłakowice, na której terenie znajduje się część Rudawskiego Parku Krajobrazowego, gdzie przed laty znajdował się lew.

Lew nad zaporą w Złotnikachtvn24.pl

- Od kilku lat trwają rozmowy dotyczące przeniesienia rzeźby. Wydaje się, że każda ze stron jest przychylnie nastawiona do tego przedsięwzięcia - poinformowała przedstawicielka jeleniogórskiego konserwatora zabytków. I dodała: - Urząd popiera działania zmierzające do powrotu lwa na miejsce, na Starościńskie Skały.

- Chciałoby się, żeby wrócił. Tylko kto się tego podejmie? Jedni obiecują, a drudzy mówią co innego. Wszystko toczy się bardzo ospale. My jako miejscowość nie mamy prawa do lwa, nie ma go też gmina. A szkoda - podkreślił sołtys Strużnicy.

Jak poinformował nas w lipcu Łukasz Szewczyk, Nadleśniczy Nadleśnictwa Śnieżka, do którego należy teren Starościńskich Skał, nadleśnictwo "pozostaje w kontakcie z firmą Tauron Ekoenergia". - Trwają ustalania związane z ewentualnym powrotem rzeźby na skałę - podkreślił Szewczyk. Monika Meinhart-Burzyńska, koordynator ds. informacji Tauron Ekoenergia na początku sierpnia przekazała, że "dyskusje trwały jakiś czas, ale z perspektywy Taurona zakończyły się w lipcu 2018 roku, kiedy powstawał pierwszy projekt umowy przekazania lwa". - Od tego momentu Tauron deklarował wielokrotnie chęć przekazania posągu - podkreśliła.

Czytaj też: Weszli do krypty i znaleźli rzeźby zaginione po wojnie

Mimo tych deklaracji lew do dziś nie wrócił na Starościńskie Skały. Dlaczego? - Ponieważ dotychczas nie ma instytucji, która byłaby gotowa do przejęcia odpowiedzialności, zarówno za akcję relokacji, jak i późniejsze zabezpieczenie posągu na nowym miejscu - wyjaśniła Meinhart-Burzyńska. Jak podkreśliła, spółka oczekuje, że spełnionych zostanie kilka warunków. Po pierwsze, pomnik zostanie zdemontowany i "sporządzony zostanie pisemny protokół z tegoż demontażu". Po drugie, zostanie przeprowadzona renowacja lwa. Po trzecie, jak wskazała przedstawicielka Tauron Ekoenergii, pomnik zostanie zamontowany na Starościńskich Skałach i "właściwie zabezpieczony", tak, by nic nie groziło "osobom przebywającym w jego sąsiedztwie, jak i samemu posągowi". Spółka oczekuje też, że wszystkie te czynności zostaną wykonane "z należytą starannością i dbałością o powierzony posąg z zachowaniem obowiązujących przepisów prawa".

Lew nad zaporą w Złotnikachtvn24.pl

Oczekują zabezpieczenia

Tauron obawia się, że - w przypadku braku zabezpieczeń - lew mógłby zniknąć z miejsca, z którego już raz został wywieziony.

- Tauron przychyla się do rozwiązania sprawy lwa zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców gminy Mysłakowice, prosząc jednocześnie, aby czynności zostały wykonane z należytą starannością. Tak, aby lew, który przez ponad pół wieku był bezpieczny na swoim obecnym miejscu nie zniknął nam wszystkim z pola widzenia w pół roku - poinformowała nas w sierpniu Meinhart-Burzyńska.

Przedstawicielka jeleniogórskiego urzędu konserwatora zabytków podkreśliła, że "przed przeniesieniem (…) na docelowe miejsce należy poddać obiekt zabiegom konserwatorskim". - Zaleca się, aby konserwator dzieł sztuki sprawował nadzór na każdym etapie przeniesienia - zaznaczyła Izabela Epa. A to byłoby nie lada wyzwaniem.

Czytaj też: Zaginiony XVII-wieczny dzwon leżał w stodole. Brakowało mu serca, ale już je odzyskał

- Zobligowaliśmy się do logistycznego zorganizowania tej operacji i transportu. Pomóc mieliby ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, bo mają odpowiedni sprzęt do prac wysokościowych, ale plan na razie legł w gruzach. Najpierw strony muszą dogadać się między sobą, my możemy się tylko przyglądać, zachęcać i prosić, by doszli do porozumienia. Nam jako gminie zależy, żeby ta atrakcja tu wróciła, bo to część historii tego miejsca - powiedział nam latem zastępca wójta gminy Mysłakowice. A przedstawiciel Nadleśnictwa Śnieżka dodał: - Nie jest znany jej stan techniczny w związku z powyższym nie można jednoznacznie ocenić, czy transport rzeźby jest możliwy.

Lew bez ochrony

- Lew jest zniszczony, nie ma ogona. Na pewno wymaga renowacji - zauważył Truchanowicz. Pomnik nie jest jednak wpisany do rejestru zabytków. Dlaczego? Izabela Epa wyjaśniła nam: - Zgodnie z artykułem 10 Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, "zabytek ruchomy wpisuje się do rejestru na podstawie decyzji wydanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków na wniosek właściciela tego zabytku". Co więcej, "wojewódzki konserwator zabytków może wydać z urzędu decyzję o wpisie zabytku ruchomego do rejestru w przypadku uzasadnionej obawy zniszczenia, uszkodzenia lub nielegalnego wywiezienia zabytku za granicę".

Jak zaznaczyła przedstawicielka urzędu konserwatorskiego, "muszą istnieć rzeczywiste, a nie tylko domniemane przesłanki wystąpienia tych zagrożeń". - W tym przypadku takie przesłanki nie zostały stwierdzone, a zagrożenia nie występują, co uniemożliwia wpisanie zabytku z urzędu. Z inicjatywą w tym zakresie może wystąpić właściciel - zaznaczyła Epa.

Czytaj też: Pochodzi z kościoła, zaginęła 16 lat temu. Odnalazł tablicę z nazwiskami zmarłych marynarzy

1. Do rejestru wpisuje się zabytek ruchomy na podstawie decyzji wydanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków na wniosek właściciela tego zabytku. 2. Wojewódzki konserwator zabytków może wydać z urzędu decyzję o wpisie zabytku ruchomego do rejestru w przypadku uzasadnionej obawy zniszczenia, uszkodzenia lub nielegalnego wywiezienia zabytku za granicę albo wywiezienia za granicę zabytku o wyjątkowej wartości historycznej, artystycznej lub naukowej.

A to oznacza, że lwu na razie nie przysługuje konserwatorska ochrona. Ale - jak podkreśliła Epa - "urząd stale monitoruje sytuację i w przypadku zagrożenia zachowania zabytku podjęte zostaną czynności na rzecz wpisania go do rejestru".

"Musi wrócić, nie ma innej opcji"

Czy mieszkańcy gminy Leśna nie mieliby nic przeciwko przeniesieniu rzeźby? W sekretariacie burmistrza usłyszeliśmy, że "żadnych słuchów ani na plus, ani na minus nie było".

- On musi wrócić, nie ma innej opcji. Co do bezpieczeństwa, to niech sobie nie wymyślają. Dzisiaj przecież można zamontować kamery - stwierdziła Niedźwiedzińska.

Na razie lew wciąż czuwa nad zaporą w Złotnikach. Obok spacerują turyści. Większość nie zwraca uwagi na ukryty pośród zarośli pomnik. Nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że tam jest.

Podczas naszej wizyty nad jeziorem mijało go kilka osób, w końcu ktoś powiedział: - O, zobacz jaki lew. Odpowiedziało mu pytanie: - Gdzie?

Wiele osób mija lwa i nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest nad zaporątvn24.pl

Iwona Niedźwiedzińska jest pewna, że w swoim pierwotnym miejscu byłby lepiej wyeksponowany. - Tak piękne dzieło musi wrócić i być tu dla następnych pokoleń. Mamy Lwią Górę, więc lew powinien na nią wrócić. Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa - zaznaczyła w rozmowie z nami.

Podobnych lwów jest jeszcze pięć - trzy znajdują się na terenie Niemiec, a dwa - Polski: na terenie pałacu w Judytach i przed willą Caro w Gliwicach.

Autorka/Autor:Tamara Barriga

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: fotopolska.eu, tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Serce mi pęka z trwogi, kiedy czytam te straszne wpisy kierowane do Ciebie - napisał szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak. Swój wpis skierował do prezydentki Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, wobec której pojawiły się w internecie groźby, nawiązujące między innymi do zabójstwa wcześniejszego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez nożownika podczas finału WOŚP sześć lat temu.

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

Źródło:
PAP

Troje Polaków utonęło przy jednej z plaż przylądka Punta Cana na wschodzie Dominikany. Wśród ofiar śmiertelnych jest też Portugalczyk. Z wody uratowano obywatela Rosji.

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Aktualizacja:
Źródło:
RMF24, PAP

W sobotę doszło do zawalenia się wyciągu narciarskiego w hiszpańskim ośrodku Astun w regionie Aragonia. 10 osób zostało rannych - podał dziennik El Pais. Akcja ratunkowa została zakończona.

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, elpais.com

Nadal nie wiadomo, co z subwencją dla Prawa i Sprawiedliwości. Wszyscy członkowie PKW pracują nad odpowiedzią dla ministra finansów, który poprosił o interpretację ostatniej uchwały. Już wiadomo, że odpowiedzi będą niejednomyślne.

Nad odpowiedzią dla ministra finansów pracują wszyscy członkowie PKW. "Atmosfera jest średnia"

Nad odpowiedzią dla ministra finansów pracują wszyscy członkowie PKW. "Atmosfera jest średnia"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dwóch sędziów irańskiego Sądu Najwyższego zostało zastrzelonych przez uzbrojonego zamachowca - podał w sobotę portal wymiaru sprawiedliwości Mizan Online. Zamach, do którego doszło w siedzibie sądu w Teheranie, jest traktowany przez służby jako akt terroru.

Zamach na sędziów Sądu Najwyższego

Zamach na sędziów Sądu Najwyższego

Źródło:
PAP

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz obstaje przy swoim zdaniu, że pomoc dla Ukrainy ma być finansowana poprzez zawieszenie hamulca zadłużenia. Ministra spraw zagranicznych Annalena Baerbock oskarżyła Scholza o nadużywanie tej kwestii w kampanii wyborczej - zauważają niemieckie media.

Scholz "powtórzył swoje stanowisko". Szefowa MSZ oskarża go o kampanijną grę

Scholz "powtórzył swoje stanowisko". Szefowa MSZ oskarża go o kampanijną grę

Źródło:
PAP

Naukowcy odkryli u wybrzeży Wietnamu nowy gatunek skorupiaka. Nazwano go Bathynomus vaderi, na cześć Dartha Vadera z filmu "Gwiezdne wojny". Osobniki te osiągają długość 32,5 centymetra i ważą ponad kilogram.

Jest supergigantem, wygląda jak Darth Vader i żyje u wybrzeży Wietnamu

Jest supergigantem, wygląda jak Darth Vader i żyje u wybrzeży Wietnamu

Źródło:
CNN, zookeys.pensoft.net

Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny tragicznego wypadku, do którego doszło w Maminie (powiat makowski). 62-letni mężczyzna kierowca śmieciarki położył się pod nią, by sprawdzić usterkę. Auto się stoczyło i najechało na niego. Zmarł w szpitalu.

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl/policja Maków Mazowiecki

Lubelscy "łowcy głów" namierzyli, a także doprowadzili do zatrzymania i ekstradycji trzech niebezpiecznych przestępców, którzy ukrywali się w Niemczech. Każdy z nich ma na koncie poważne przestępstwa dokonane w Polsce. Wszyscy trafili już do zakładu karnego, gdzie odbędą zasądzone kary.

"Łowcy głów" namierzyli trzech groźnych przestępców

"Łowcy głów" namierzyli trzech groźnych przestępców

Źródło:
tvn24.pl

Awaria wodociągowa była prawdopodobnie przyczyną pęknięcia, a następnie zawalenia części ściany budynku przy ulicy Bernardyńskiej w centrum Lublina. W sobotę rozpoczęło się usuwanie fragmentów, które po zdarzeniu zwisały i stanowiły zagrożenie. W trakcie tych prac okazało się, że usuwanie ściany, która uległa katastrofie, zmusiło właścicieli do podjęcia decyzji o całościowej rozbiórce tego obiektu.

Osunęła się ściana kamienicy, ewakuowano 14 osób. Trwa rozbiórka budynku

Osunęła się ściana kamienicy, ewakuowano 14 osób. Trwa rozbiórka budynku

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Dziesięć zastępów straży gasiło pożar budynku wielorodzinnego w Wałczu Drugim (Zachodniopomorskie). Jeszcze przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się 11 osób. Nie ma informacji o poszkodowanych.

Budynek stanął w płomieniach, mieszkańcy musieli uciekać

Budynek stanął w płomieniach, mieszkańcy musieli uciekać

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w tym roku gra na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej. W zbiórkę angażują się również ci, którzy są w trakcie leczenia onkologicznego. - Czas płaczu, niedowierzań, pytań "dlaczego ja", już minął. Próbuję wszystkie negatywne emocje przekształcić w coś fajnego, dobrego - zaznaczyła w rozmowie z TVN24 Joanna Nalepa Magdziak, wolontariuszka sztabu w Toronto, u której kilka miesięcy temu zdiagnozowano nowotwór piersi.

Usłyszała diagnozę, która była jak wyrok śmierci. Gra z WOŚP, bo "ta choroba to nie jest ona"

Usłyszała diagnozę, która była jak wyrok śmierci. Gra z WOŚP, bo "ta choroba to nie jest ona"

Źródło:
tvn24.pl

Sama ekonomia zadba o to, że ceny spadną, bo będziemy o tego turystę bardziej walczyli, kiedy nie będziemy mieli stuprocentowego obłożenia podanego na tacy. Będzie bezpieczniej, będą mniejsze kolejki - ocenił Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, komentując zmiany w zakresie przyszłorocznych ferii zimowych.

Ważna zmiana dla turystów. "Będą mniejsze kolejki"

Ważna zmiana dla turystów. "Będą mniejsze kolejki"

Źródło:
PAP

Wicepremier i minister rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa Chorwacji Josip Dabro z prawicowego Ruchu Ojczyźnianego złożył rezygnację ze stanowiska po opublikowaniu przez dziennikarzy nagrania, na którym strzela z pistoletu przez okno jadącego samochodu.

Dymisja wicepremiera po wycieku nagrania. Strzelał z jadącego auta

Dymisja wicepremiera po wycieku nagrania. Strzelał z jadącego auta

Źródło:
PAP

Milorad Dodik - skrajny nacjonalista rządzący Republiką Serbską będącą częścią Bośni i Hercegowiny - w rozmowie z rosyjską telewizją propagandową RT Balkan stwierdził, że "jeśli Grenlandię można przyłączyć do USA, Republika Serbska może połączyć się z Serbią". Odniósł się do słów Donalda Trumpa, który kilkukrotnie już wspomniał o przyłączeniu Grenlandii do Stanów Zjednoczonych. W piątek Waszyngton ogłosił dodatkowe sankcje na środowisko Dodika.

Ocenił, że granice "nie są świętą krową". Serbski nacjonalista nawiązuje do słów Trumpa o Grenlandii

Ocenił, że granice "nie są świętą krową". Serbski nacjonalista nawiązuje do słów Trumpa o Grenlandii

Źródło:
PAP

Każdy kolor na tubce pasty do zębów ma według internautów oznaczać co innego i wskazywać, jaki jest skład pasty oraz jak często najlepiej ją stosować. Tylko że to nieprawda. Co oznaczają więc kolorowe paski na tubkach pasty do zębów?

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Źródło:
Konkret24

W nowym tygodniu w wielu regionach kraju dopisze pogodna, a nawet słoneczna aura. Jednak znajdą się też miejsca, w których popada deszcz. W środę spodziewane są niewielkie opady deszczu ze śniegiem.

Zima bez zimy. Co widać w prognozie na najbliższe dni

Zima bez zimy. Co widać w prognozie na najbliższe dni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Strażacy z Sochaczewa pomogli w transporcie ciężarnej kobiety, która wraz z 300 pasażerów utknęła w popsutym pociągu pomiędzy stacjami Boża Wola i Teresin Niepokalanów. Po awarii zaczęła się akcja porodowa i trzeba było ją szybko przetransportować do karetki, a stamtąd do szpitala.

Pociąg stanął z powodu awarii, pasażerka zaczęła rodzić. Akcja służb

Pociąg stanął z powodu awarii, pasażerka zaczęła rodzić. Akcja służb

Źródło:
tvn24.pl

Powoływała się na rzekome wpływy w instytucjach państwowych i obiecywała pośrednictwo w uzyskaniu dotacji z budżetu państwa. Według śledczych, 56-latka z Mazowsza przyjęła łapówki w łącznej kwocie co najmniej 500 tysięcy złotych. Usłyszała zarzuty i trafiła do aresztu.

"Przyjęła łapówki w kwocie co najmniej pół miliona złotych"

"Przyjęła łapówki w kwocie co najmniej pół miliona złotych"

Źródło:
PAP

Prawdziwym celem Karola Nawrockiego jest nawet nie jego prezydentura, ale umożliwienie powrotu PiS do władzy. Będzie robił wszystko, żeby sypać piach w tryby. Będzie nawet takim Dudą 2.0 - ocenił w "Jeden na jeden" europoseł PSL Adam Jarubas. Mówił, że w przypadku wygranej kandydata PiS "spoistość koalicji byłaby wystawiona na jeszcze większy test niż do tej pory".

"Prawdziwym celem Karola Nawrockiego nie jest prezydentura"

"Prawdziwym celem Karola Nawrockiego nie jest prezydentura"

Źródło:
TVN24

Regulator, czyli Wody Polskie, będzie mógł zablokować podwyżkę ceny wody, jeśli będzie ona nieuzasadniona - zapewniło Ministerstwo Infrastruktury. Resort zabrał także głos w sprawie taryf progresywnych, które po zmianie przepisów będą mogły wprowadzać gminy.

Rewolucja w rachunkach. Nowe taryfy

Rewolucja w rachunkach. Nowe taryfy

Źródło:
PAP

Czy Julia Wieniawa jest milionerką? Przyznaje, że tak. Młoda artystka gra, śpiewa i działa w mediach społecznościowych. Zadebiutowała w wieku 14 lat. O szczegółach zarobków nie chce mówić, bo według niej "pieniądze lubią ciszę". Wieniawa przyznaje, że czasem ulega fanaberiom, ale zaczęła to robić dopiero, gdy osiągnęła "podstawę finansową". - Często ludzie, jak zarobią pierwsze większe pieniądze, to już wtedy idą kupić sobie drogi samochód, albo drogą torebkę - stwierdza.

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

Źródło:
tvn24.pl

Apuseni - pasmo górskie w Rumunii - było widać ze szczytu Duże Jasło w Bieszczadach. Szczyt Varful Britei jest najbardziej na południe wysuniętym obszarem zaobserwowanym dotychczas z Polski. Pozwoliło na to okno pogodowe.

Z Bieszczadów zobaczyli Rumunię

Z Bieszczadów zobaczyli Rumunię

Źródło:
tvn24.pl

Wierzymy, że koniec tego skorumpowanego reżimu jest bliski - powiedzieli w piątek wieczorem uczestnicy protestu przed siedzibą serbskiego nadawcy publicznego RTS w Belgradzie. Zgromadzeni zebrali się na apel studentów, którzy od tygodni prowadzą protest i blokują 60 wydziałów uniwersyteckich w całym kraju.

"Koniec reżimu jest bliski". Tysiące osób na ulicach, mają listę żądań

"Koniec reżimu jest bliski". Tysiące osób na ulicach, mają listę żądań

Źródło:
PAP

Wiceprzewodniczący parlamentu Słowacji Tibor Gaszpar, jeden z najbliższych współpracowników premiera Roberta Ficy, z którym odwiedził w ostatnich dniach Moskwę, zasugerował w piątek wieczorem na antenie telewizji państwowej STVR, że kraj może wystąpić z Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego. Taką sugestię odrzucił prezydent Peter Pellegrinii.

Właśnie wrócił z Moskwy. Sugeruje "skrajne rozwiązanie" dla Słowacji

Właśnie wrócił z Moskwy. Sugeruje "skrajne rozwiązanie" dla Słowacji

Źródło:
PAP

Były prezydent Boliwii Evo Morales ma zostać aresztowany - zdecydował sąd. Prokuratura zarzuca mu, że utrzymywał relacje seksualne z niepełnoletnią dziewczyną, która w 2016 roku, wówczas jako 15-latka, miała zajść z nim w ciążę. Morales nie stawił się na rozprawie sądowej.

Jest nakaz aresztowania byłego prezydenta. Prokuratura: zapłodnił 15-latkę

Jest nakaz aresztowania byłego prezydenta. Prokuratura: zapłodnił 15-latkę

Źródło:
PAP
Mąż stanu czy "ten, który przegrał na kilku polach"? Cztery lata pełne sprzeczności

Mąż stanu czy "ten, który przegrał na kilku polach"? Cztery lata pełne sprzeczności

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło legendarne zdjęcie Chrisa Niedenthala, symbol stanu wojennego w Polsce. Razem z fotografem wystawili je Lena i Filip Sosnowscy. - WOŚP pomogła uratować nam życie i zdrowie. Dziś mamy cztery lata i chcemy (przy małej pomocy rodziców) podziękować oraz oddać choć promil dobra, które nas spotkało - czytamy w opisie aukcji.

Legendarne zdjęcie na aukcji WOŚP

Legendarne zdjęcie na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24

Gdyby nie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, nie byłoby mnie tutaj. Byłam wcześniakiem, który korzystał ze sprzętu WOŚP. Jestem bardzo wdzięczna i pomagam od zawsze - mówiła w TVN24 wokalistka Bryska. Przygotowała dwie aukcje - można wylicytować dwie różowe peruki oraz wspólną metamorfozę.

Bryska też korzystała ze sprzętu WOŚP, teraz wspiera Orkiestrę. "Obiecuję, że to będą fajne chwile"

Bryska też korzystała ze sprzętu WOŚP, teraz wspiera Orkiestrę. "Obiecuję, że to będą fajne chwile"

Źródło:
TVN24

Gabinet i otoczenie polityczne czterdziestego siódmego prezydenta Stanów Zjednoczonych będzie należeć do najbardziej niekonwencjonalnych w historii. Wśród powołanych przez Trumpa ministrów, doradców i ambasadorów jest co najmniej trzynastu miliarderów, dziesięć osób znanych z telewizji i świata rozrywki oraz wielu wieloletnich współpracowników.

Miliarderzy, biznesmeni i liczne kontrowersje

Miliarderzy, biznesmeni i liczne kontrowersje

Źródło:
PAP

Mark Brzezinski w poniedziałek zakończy swoją misję w roli ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce. Opublikował pożegnalny film, w którym dzieli się istotnymi osiągnięciami w relacjach polsko-amerykańskich i ważnymi momentami swojej kadencji.

"Polska stała się dla mnie drugim domem". Brzezinski żegna się z ambasadą

"Polska stała się dla mnie drugim domem". Brzezinski żegna się z ambasadą

Źródło:
TVN24
Gdzie jest "Frog"? I dlaczego już nie ma listu gończego za nim?

Gdzie jest "Frog"? I dlaczego już nie ma listu gończego za nim?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Kompletnie nieznany", kontynuacji "Pasji" Mela Gibsona i festiwalu Open'er, który wygrał 14. edycję prestiżowego plebiscytu European Festival Awards.

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ponownie rozbrzmi w najróżniejszych zakątkach świata. W ramach 33. Finału zarejestrowanych zostało 95 zagranicznych sztabów. - Jesteśmy prawie gotowi - mówił w TVN24 szef sztabu na Bali Andrzej Jakubowski. Anna Tomala, organizatorka z Melbourne, przypomniała, że to już dziewiąty Finał w Australii, a ludzie "zawsze na ten dzień czekają".

Pierogi na Bali, impreza "po naszemu" w Melbourne. Zagraniczne sztaby WOŚP w pełnej gotowości

Pierogi na Bali, impreza "po naszemu" w Melbourne. Zagraniczne sztaby WOŚP w pełnej gotowości

Źródło:
tvn24.pl