Zobaczyła zdjęcie i ruszyła tropem lwa. Znalazła go kilkadziesiąt kilometrów dalej

Źródło:
tvn24.pl
Lew nad zaporą w Złotnikach
Lew nad zaporą w Złotnikachtvn24.pl
wideo 2/5
Lew nad zaporą w Złotnikachtvn24.pl

W 1822 roku na Starościńskich Skałach (woj. dolnośląskie) stanął lew. Powstał na specjalne zamówienie książęcej pary. Czuwał nad okolicą przez ponad 150 lat. Aż w końcu ktoś strącił go ze skały. Później rzeźba zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Odnalazła się kilkadziesiąt kilometrów dalej, nad zaporą w Złotnikach. Iwona Niedźwiedzińska postanowiła go odzyskać. Starania trwają od kilku lat. - Wydaje się, że każda ze stron jest przychylnie nastawiona do tego przedsięwzięcia - słyszymy w urzędzie konserwatora zabytków. Porozumienia jednak wciąż nie ma.

Kilka lat temu w ręce Iwony Niedźwiedzińskiej, ówczesnej radnej gminy Janowice Wielkie, wpadło zdjęcie młodego mężczyzny, który siedział na posągu lwa. Na zdjęciu widniał podpis "2-4 wrzesień 1977 r.". Lew leżał na ziemi. Wcześniej Niedźwiedzińska, która u podnóża Gór Sokolich mieszka od ponad 30 lat, słyszała o rzeźbie lwa.

- Słyszałam, że była, że zniknęła. Pewnego dnia wracałam ze Starościńskich Skał i spotkałam mężczyznę, który wspomniał o tej figurze. Później przysłał mi zdjęcie. Zobaczyłam lwa nie ze starych rycin i pocztówek, ale z czasów bardziej współczesnych. Wtedy postanowiłam, że zrobię wszystko, żeby wrócił na swoje miejsce - powiedziała nam Niedźwiedzińska.

Zdjęcie, które zainspirowało Iwonę Niedźwiedzińską do poszukiwań lwaArch. Prywatne R. Kuczer/ ze zbiorów Iwony Niedźwiedzińskiej

Przez ponad 150 lat leżał na skale

Na "swoim miejscu", czyli na Starościńskich Skałach, stał od 15 maja 1822 roku. To wtedy książę Wilhelm Pruski, brat króla Prus, wraz z żoną Marianną kupili zamek w Karpnikach u podnóży Rudaw Janowickich. Rozpoczęli przebudowę rezydencji, by sprostała potrzebom książęcej rodziny. Zmienić chcieli też okolicę. Wytyczyli ścieżki spacerowe, a pobliskie skały nazwali Mariannenfels (Skały Marianny). Taki napis zdobił olbrzymie kamienie, na których znajdował się też punkt widokowy. Poniżej napisu, na półce skalnej, ustawiono posąg "Lwa czuwającego".

Lew stanął na Starościńskich Skałach 15 maja 1822 roku. Znajdował się tam przez ponad 150 latfotopolska.eu

Ten - jak przekazała nam przedstawicielka Urzędu Ochrony Zabytków Delegatury w Jeleniej Górze - został odlany w 1822 roku w królewskiej hucie w Gliwicach. Powstał na specjalne zamówienie książęcej pary. Co wiadomo więcej o lwie? - Powstał według projektu zrealizowanego w berlińskiej pracowni słynnego rzeźbiarza Crystiana Daniela Raucha. Był to jeden z licznych elementów artystycznych zagospodarowania romantycznego zespołu parkowego, który swoim zasięgiem objął również rejon Starościńskich Skał - poinformowała Izabela Epa, inspektor Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Delegatury w Jeleniej Górze.

Lew stanął na Starościńskich Skałach 15 maja 1822 roku. Znajdował się tam przez ponad 150 latfotopolska.eu

- W soboty i w niedziele wchodziliśmy na tego leżącego na skale lwa, jak to dzieciaki. To była dla nas wspaniała rzecz - opisał Andrzej Wysoczański-Pietrusiewicz, dziś sołtys Strużnicy, który dawniej wraz z bratem w weekendy "zdobywał" lwa. Później rzeźba rozpłynęła się w powietrzu.

Dlaczego zniknęła? - W dawnych przewodnikach turystycznych znajduje się informacja, że w latach 70. XX wieku rzeźba została zwalona z postumentu i leżała u podnóża skał - przekazała Epa. - Został strącony i tak leżał przez jakiś czas - potwierdził nam Wysoczański-Pietrusiewicz.

Zakład zrywkarzy?

Niektórzy podejrzewali, że może lew - jako pozostałość po niemieckich czasach - zaczął komuś przeszkadzać. - Odrzuciliśmy tę teorię, bo takie rzeczy działy się po wojnie, a lew został zrzucony w latach 70. - zauważyła Niedźwiedzińska.

Inni uważali, że lew został ukradziony i przetopiony, bo kilkaset kilogramów żeliwa wielu chciałoby spieniężyć. - To też nieprawda. Najprawdopodobniej lew został zrzucony ze skały przez dwóch zrywkarzy, którzy pracowali dla lasów. Mieli w ten sposób sprawdzać, kto ma mocniejszego konia, ot taka męska rywalizacja. W jej wyniku lew trafił na ziemię - zrelacjonowała pani Iwona. Zastrzegła jednak, że nie udało się dotrzeć do naocznych świadków. Co było później? Lwa ktoś zabrał. Nie wiadomo dokładnie, kto i kiedy. Na pewno u podnóża skał leżał jeszcze, gdy we wrześniu 1977 roku robiono zdjęcie, które później trafiło do Niedźwiedzińskiej. 

Ze skały nad zaporę. Niemal 60 kilometrów dalej

Jak powiedziała, mężczyzna ze zdjęcia z lwem wskazał jej miejsce, w które rzeźba mogła zostać przetransportowana. Trop podsunęli też mieszkający w okolicy bracia. Lew miał znajdować się niemal 60 kilometrów dalej, nad Jeziorem Złotnickim, tuż przy zaporze i - należącej do Tauron Ekoenergii - elektrowni wodnej w Złotnikach. 

- Poszłam wskazaną drogą. Była wiosna, zrobiłam zdjęcia, żeby porównać, czy to faktycznie nasz lew - wspominała nasza rozmówczyni. I dodała, że nie ma wątpliwości, że lew znad jeziora to ten sam, który kilkadziesiąt lat wcześniej zniknął z półki skalnej. - Okazało się, że ma pęknięty ogon, jak ten ze zdjęcia - wskazała Niedźwiedzińska.

Iwona Niedźwiedzińska stara się o powrót lwa na Starościńskie Skałyarch. Iwony Niedźwiedzińskiej

Jak trafił nad jezioro? I tu nie ma pewności. - Nie są nam znane okoliczności przeniesienia lwa na teren zapory wodnej w Złotnikach - podkreśliła przedstawicielka jeleniogórskiego urzędu ochrony zabytków. Jednak miejscowi wiedzą swoje. - Kiedy tu zamieszkałam koleżanka opowiadała mi, że nieżyjący już człowiek, który pracował w zakładach energetycznych i był też myśliwym, wypatrzył bezpańskiego lwa, który leżał na ziemi. Zabrał go i przewiózł do swojego zakładu pracy - zrelacjonowała Niedźwiedzińska.  

Każdy chce, nikt nie może. "Sprawa ciągnie się od wielu lat"

- Nie spałam po nocach, zaczęłam drążyć temat. W końcu zorganizowałam spotkanie wszystkich zainteresowanych stron - opisała Niedźwiedzińska, która zebrała grubą teczkę pism i dokumentów w sprawie lwa. Machina ruszyła. - Sprawa ciągnie się od wielu lat. Planowane są kolejne spotkania, rozmowy, ale na razie nie przynoszą rezultatów. Pojawiają się za to kolejne problemy, między innymi kwestia tego, kto będzie za pomnik odpowiadał i kto będzie go nadzorował - powiedział nam latem Grzegorz Truchanowicz, zastępca wójta gminy Mysłakowice, na której terenie znajduje się część Rudawskiego Parku Krajobrazowego, gdzie przed laty znajdował się lew.

Lew nad zaporą w Złotnikachtvn24.pl

- Od kilku lat trwają rozmowy dotyczące przeniesienia rzeźby. Wydaje się, że każda ze stron jest przychylnie nastawiona do tego przedsięwzięcia - poinformowała przedstawicielka jeleniogórskiego konserwatora zabytków. I dodała: - Urząd popiera działania zmierzające do powrotu lwa na miejsce, na Starościńskie Skały.

- Chciałoby się, żeby wrócił. Tylko kto się tego podejmie? Jedni obiecują, a drudzy mówią co innego. Wszystko toczy się bardzo ospale. My jako miejscowość nie mamy prawa do lwa, nie ma go też gmina. A szkoda - podkreślił sołtys Strużnicy.

Jak poinformował nas w lipcu Łukasz Szewczyk, Nadleśniczy Nadleśnictwa Śnieżka, do którego należy teren Starościńskich Skał, nadleśnictwo "pozostaje w kontakcie z firmą Tauron Ekoenergia". - Trwają ustalania związane z ewentualnym powrotem rzeźby na skałę - podkreślił Szewczyk. Monika Meinhart-Burzyńska, koordynator ds. informacji Tauron Ekoenergia na początku sierpnia przekazała, że "dyskusje trwały jakiś czas, ale z perspektywy Taurona zakończyły się w lipcu 2018 roku, kiedy powstawał pierwszy projekt umowy przekazania lwa". - Od tego momentu Tauron deklarował wielokrotnie chęć przekazania posągu - podkreśliła.

Czytaj też: Weszli do krypty i znaleźli rzeźby zaginione po wojnie

Mimo tych deklaracji lew do dziś nie wrócił na Starościńskie Skały. Dlaczego? - Ponieważ dotychczas nie ma instytucji, która byłaby gotowa do przejęcia odpowiedzialności, zarówno za akcję relokacji, jak i późniejsze zabezpieczenie posągu na nowym miejscu - wyjaśniła Meinhart-Burzyńska. Jak podkreśliła, spółka oczekuje, że spełnionych zostanie kilka warunków. Po pierwsze, pomnik zostanie zdemontowany i "sporządzony zostanie pisemny protokół z tegoż demontażu". Po drugie, zostanie przeprowadzona renowacja lwa. Po trzecie, jak wskazała przedstawicielka Tauron Ekoenergii, pomnik zostanie zamontowany na Starościńskich Skałach i "właściwie zabezpieczony", tak, by nic nie groziło "osobom przebywającym w jego sąsiedztwie, jak i samemu posągowi". Spółka oczekuje też, że wszystkie te czynności zostaną wykonane "z należytą starannością i dbałością o powierzony posąg z zachowaniem obowiązujących przepisów prawa".

Lew nad zaporą w Złotnikachtvn24.pl

Oczekują zabezpieczenia

Tauron obawia się, że - w przypadku braku zabezpieczeń - lew mógłby zniknąć z miejsca, z którego już raz został wywieziony.

- Tauron przychyla się do rozwiązania sprawy lwa zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców gminy Mysłakowice, prosząc jednocześnie, aby czynności zostały wykonane z należytą starannością. Tak, aby lew, który przez ponad pół wieku był bezpieczny na swoim obecnym miejscu nie zniknął nam wszystkim z pola widzenia w pół roku - poinformowała nas w sierpniu Meinhart-Burzyńska.

Przedstawicielka jeleniogórskiego urzędu konserwatora zabytków podkreśliła, że "przed przeniesieniem (…) na docelowe miejsce należy poddać obiekt zabiegom konserwatorskim". - Zaleca się, aby konserwator dzieł sztuki sprawował nadzór na każdym etapie przeniesienia - zaznaczyła Izabela Epa. A to byłoby nie lada wyzwaniem.

Czytaj też: Zaginiony XVII-wieczny dzwon leżał w stodole. Brakowało mu serca, ale już je odzyskał

- Zobligowaliśmy się do logistycznego zorganizowania tej operacji i transportu. Pomóc mieliby ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, bo mają odpowiedni sprzęt do prac wysokościowych, ale plan na razie legł w gruzach. Najpierw strony muszą dogadać się między sobą, my możemy się tylko przyglądać, zachęcać i prosić, by doszli do porozumienia. Nam jako gminie zależy, żeby ta atrakcja tu wróciła, bo to część historii tego miejsca - powiedział nam latem zastępca wójta gminy Mysłakowice. A przedstawiciel Nadleśnictwa Śnieżka dodał: - Nie jest znany jej stan techniczny w związku z powyższym nie można jednoznacznie ocenić, czy transport rzeźby jest możliwy.

Lew bez ochrony

- Lew jest zniszczony, nie ma ogona. Na pewno wymaga renowacji - zauważył Truchanowicz. Pomnik nie jest jednak wpisany do rejestru zabytków. Dlaczego? Izabela Epa wyjaśniła nam: - Zgodnie z artykułem 10 Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, "zabytek ruchomy wpisuje się do rejestru na podstawie decyzji wydanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków na wniosek właściciela tego zabytku". Co więcej, "wojewódzki konserwator zabytków może wydać z urzędu decyzję o wpisie zabytku ruchomego do rejestru w przypadku uzasadnionej obawy zniszczenia, uszkodzenia lub nielegalnego wywiezienia zabytku za granicę".

Jak zaznaczyła przedstawicielka urzędu konserwatorskiego, "muszą istnieć rzeczywiste, a nie tylko domniemane przesłanki wystąpienia tych zagrożeń". - W tym przypadku takie przesłanki nie zostały stwierdzone, a zagrożenia nie występują, co uniemożliwia wpisanie zabytku z urzędu. Z inicjatywą w tym zakresie może wystąpić właściciel - zaznaczyła Epa.

Czytaj też: Pochodzi z kościoła, zaginęła 16 lat temu. Odnalazł tablicę z nazwiskami zmarłych marynarzy

1. Do rejestru wpisuje się zabytek ruchomy na podstawie decyzji wydanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków na wniosek właściciela tego zabytku. 2. Wojewódzki konserwator zabytków może wydać z urzędu decyzję o wpisie zabytku ruchomego do rejestru w przypadku uzasadnionej obawy zniszczenia, uszkodzenia lub nielegalnego wywiezienia zabytku za granicę albo wywiezienia za granicę zabytku o wyjątkowej wartości historycznej, artystycznej lub naukowej.

A to oznacza, że lwu na razie nie przysługuje konserwatorska ochrona. Ale - jak podkreśliła Epa - "urząd stale monitoruje sytuację i w przypadku zagrożenia zachowania zabytku podjęte zostaną czynności na rzecz wpisania go do rejestru".

"Musi wrócić, nie ma innej opcji"

Czy mieszkańcy gminy Leśna nie mieliby nic przeciwko przeniesieniu rzeźby? W sekretariacie burmistrza usłyszeliśmy, że "żadnych słuchów ani na plus, ani na minus nie było".

- On musi wrócić, nie ma innej opcji. Co do bezpieczeństwa, to niech sobie nie wymyślają. Dzisiaj przecież można zamontować kamery - stwierdziła Niedźwiedzińska.

Na razie lew wciąż czuwa nad zaporą w Złotnikach. Obok spacerują turyści. Większość nie zwraca uwagi na ukryty pośród zarośli pomnik. Nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że tam jest.

Podczas naszej wizyty nad jeziorem mijało go kilka osób, w końcu ktoś powiedział: - O, zobacz jaki lew. Odpowiedziało mu pytanie: - Gdzie?

Wiele osób mija lwa i nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest nad zaporątvn24.pl

Iwona Niedźwiedzińska jest pewna, że w swoim pierwotnym miejscu byłby lepiej wyeksponowany. - Tak piękne dzieło musi wrócić i być tu dla następnych pokoleń. Mamy Lwią Górę, więc lew powinien na nią wrócić. Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa - zaznaczyła w rozmowie z nami.

Podobnych lwów jest jeszcze pięć - trzy znajdują się na terenie Niemiec, a dwa - Polski: na terenie pałacu w Judytach i przed willą Caro w Gliwicach.

Autorka/Autor:Tamara Barriga

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: fotopolska.eu, tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Wierni z różnych krajów przychodzą kolejny dzień pod rzymską Poliklinikę Gemelli, gdzie przed pomnikiem Jana Pawła II zostawiają świeczki i kwiaty oraz modlą się o zdrowie przebywającego tam ósmy dzień papieża Franciszka. Włoska prasa pisze, że "świat niepokoi się i modli się za papieża i że kluczowe będą najbliższe godziny".

Wierni zgromadzili się przed szpitalem, gdzie przebywa papież. "Najbliższe godziny będą kluczowe"

Wierni zgromadzili się przed szpitalem, gdzie przebywa papież. "Najbliższe godziny będą kluczowe"

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem, stan zdrowia papieża Franciszka pogorszył się, w Niemczech odbywają się wybory parlamentarne, na wschodzie Francji doszło do ataku nożownika. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 23 lutego.

Rozmowa Trumpa i Dudy, stan papieża, wybory w Niemczech

Rozmowa Trumpa i Dudy, stan papieża, wybory w Niemczech

Źródło:
TVN24, PAP

Izrael zawiesił decyzję o zwolnieniu ponad 600 palestyńskich więźniów, którzy mieli zostać wypuszczeni w sobotę w zamian za sześciu zakładników przekazanych przez Hamas - poinformowało biuro premiera Benjamina Netanjahu. Strona izraelska oskarża Hamas o łamanie umowy.

"Opóźnienie uwolnienia". Izrael: Hamas narusza porozumienie   

"Opóźnienie uwolnienia". Izrael: Hamas narusza porozumienie   

Źródło:
PAP

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump, w czasie przemówienia na konferencji CPAC, mówił, że w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie rozmawia zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim. - Chcemy, by Ukraina dała nam coś za wszystkie pieniądze, które na nią wyłożyliśmy - powiedział. Ocenił też, że działania jego poprzednika Joe Bidena w tym zakresie były "głupie".

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Źródło:
TVN24, PAP

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem pod Waszyngtonem. "Prezydent Trump pochwalił prezydenta Andrzeja Dudę za zaangażowanie Polski w zwiększenie wydatków na obronność" - podał w komunikacie Biały Dom. Andrzej Duda przekazał na briefingu, że Trump planuje odwiedzić Polskę.

Duda po rozmowie z Trumpem. "Powiedział, że odwiedzi Polskę"

Duda po rozmowie z Trumpem. "Powiedział, że odwiedzi Polskę"

Źródło:
PAP

Papież jest w gorszym stanie niż wczoraj i miał "kryzys oddechowy". Przeszedł też hemotransfuzję - podał Watykan. Franciszek przebywa w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc. Watykan podał również, że jego stan "nadal jest krytyczny".

Stan zdrowia papieża Franciszka się pogorszył. Komunikat Watykanu

Stan zdrowia papieża Franciszka się pogorszył. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP

Jest z nami prezydent Duda z Polski. To fantastyczny człowiek, mój wielki przyjaciel - mówił na konferencji konserwatystów CPAC prezydent Donald Trump. Polski prezydent wtedy wstał i pomachał zgromadzonym. Później z szefem swojego gabinetu Marcinem Mastalerkiem bił brawo na stojąco, gdy Trump mówił, że urzędnicy do spraw równości zostali zwolnieni.

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Źródło:
tvn24.pl

37-letni mężczyzna zaatakował nożem w Miluza na wschodzie Francji. Jedna osoba nie żyje, a pięć jest rannych. Poszkodowani to policjanci. Jak podały francuskie media, sprawca ataku został zatrzymany.

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Źródło:
PAP

Decyzją jury Konkursu Głównego Berlinale 2025 nagroda dla najlepszego filmu - Złoty Niedźwiedź - trafiła do filmu "Drømmer" w reżyserii Daga Johana Haugeruda. Srebrnymi Niedźwiedziami nagrodzone zostały także między innymi filmy "O último azul" oraz "El mensaje".

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Źródło:
tvn24.pl

"Jeden z najbardziej zagadkowych polityków", który "każdemu opowiada inną historię o sobie i pokazuje inną twarz" - tak Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza opisywana jest przez niemieckie media. Weidel deklaruje między innymi, że jest przeciwna udzielaniu pomocy wojskowej Ukrainie, chce w kraju zburzyć wszystkie wiatraki, zapowiada też masowe deportacje migrantów z Niemiec.

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

Źródło:
Financial Times, Politico, Reuters, DW, Guardian, PAP, tvn24.pl

W sobotę Andrzej Duda spotkał się w USA z Donaldem Trumpem. Zapowiedź spotkania i rozmowy komentowali w sobotę kandydaci na prezydenta. - Wiecie, że nie chwalę prezydenta Dudy zbyt często, ale jedzie tam przekonywać Trumpa do naszych racji. I to ja rozumiem - mówił Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska). Zdaniem Karola Nawrockiego (Prawo i Sprawiedliwość) tylko w Dudzie jest "moc i szansa na to, że interes Polski będzie w tych negocjacjach uwzględniany". Szymon Hołownia (Polska 2050) "czeka na informacje o planowanych działaniach administracji amerykańskiej". Kandydatka Lewicy Magdalena Biejat mówiła, że "powinniśmy walczyć o miejsce przy stole dla Polski i całej Unii Europejskiej".

"Tak prezydent powinien się zachować". Kandydaci na prezydenta o spotkaniu Duda - Trump

"Tak prezydent powinien się zachować". Kandydaci na prezydenta o spotkaniu Duda - Trump

Źródło:
TVN24, PAP

Niezidentyfikowany obiekt przebił lód i wpadł do wody na terenie zalanej żwirowni we wsi Osieczek (woj. kujawsko-pomorskie). Wcześniej świadkowie słyszeli huk i widzieli łunę.

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Źródło:
Kontakt 24

W sobotę na terenie gminy Drelów w województwie lubelskim znaleziono meteoryt. Kilka godzin później poinformowano o kolejnych odnalezionych odłamkach. Kosmiczna skała wleciała w atmosferę i spadła na Ziemię we wtorek wieczorem. Zjawisku, które udało się zarejestrować na nagraniu, towarzyszyły rozbłysk na niebie oraz głośny huk.

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Skytinel

"Nasza rakieta Falcon 9 weszła w atmosferę nad Europą. Współpracujemy z polskim rządem w sprawie odzyskiwania szczątków, powodem upadku w Polsce była usterka" - poinformowała firma SpaceX w oświadczeniu opublikowanym w sobotę na stronie internetowej. W ciągu ostatnich dni w kilku miejscach kraju odnaleziono niezidentyfikowane obiekty, które mają być częścią maszyny.

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, SpaceX

Środowemu przelotowi szczątków Falcona 9 na polskim niebie towarzyszył nie tylko świetlny spektakl, ale też spektakularny huk. Odgłosy te można usłyszeć na nagraniu. Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach" wyjaśnił, skąd się wzięły takie dźwięki.

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Niebezpieczna sytuacja na Jeziorku Czerniakowskim. Na zamarzniętą taflę weszła osoba dorosła z trójką dzieci. Nie zniechęciło jej to, że lód w wielu miejscach stopniał już na tyle, że obok kąpała się grupa morsów.

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Źródło:
Kontakt24

W sobotę w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Jak przekazali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, ofiara to mężczyzna, który spadł z dużej wysokości. Mimo słonecznej aury, w górach panują bardzo niebezpieczne warunki.

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Źródło:
PAP, TOPR

Wśród znanych osobistości USA, w tym celebrytów, nasila się krytyka rządów administracji Donalda Trumpa, w której pracownikiem został Elon Musk. Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Oprah Winfrey miała w związku z tym ogłosić, że przeprowadza się do Włoch.

Oprah Winfrey "nie może oddychać tym samym powietrzem co Elon Musk"? Skąd ten "news"

Oprah Winfrey "nie może oddychać tym samym powietrzem co Elon Musk"? Skąd ten "news"

Źródło:
Konkret24

Najbliższe dni przyniosą pogodną aurę w wielu regionach kraju. Później na niebie pojawi się jednak więcej chmur, może z nich padać deszcz. Będzie jednak dość ciepło - miejscami temperatura przekroczy 10 stopni Celsjusza.

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Źródło:
tvnmeteo.pl

Koszt remontu mieszkania dwupokojowego o powierzchni 45 metrów kwadratowych wyniesie w 2025 roku około 65 tysięcy złotych - wynika z analizy ekspertów Rankomat.pl. Prognozują jednak wzrost kosztów o 5-10 procent w niedalekim czasie. Przestrzegają również przed długim terminem oczekiwania na ekipę remontową w przypadku uruchomienia programu dopłat do mieszkań "Klucz do mieszkania". Ma on bowiem objąć przede wszystkim mieszkania z drugiej ręki.

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek rozpoczął się transport lotniczy ponad tysiąca obywateli Chin, którzy pracowali w internetowych centrach oszustw we wschodniej Mjanmie. W operację zaangażowane są służby birmańskie, tajskie i chińskie. Z raportu jednostki ONZ z 2023 r. wynika, że w Mjanmie znajduje się 120 tys. osób zaangażowanych w prowadzenie nielegalnej działalności lub zmuszonych do niej.

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Źródło:
PAP

13-latek, który w Krynicy-Zdroju wjechał na nartach w armatkę śnieżną, nie żyje - poinformowała tvn24.pl rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Chłopiec był tam leczony na oddziale intensywnej terapii. Oświadczenie w sprawie wypadku wydały Polskie Koleje Linowe.

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Brazylijskie miasto Buriticupu, położone na północno-wschodnim krańcu Amazonii, jest powoli pochłaniane przez ziemię. W ostatnich tygodniach powstały tam ogromne zapadliska o głębokości kilku metrów. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze ogłosiły stan wyjątkowy.

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Źródło:
Reuters

Na placu Konstytucji doszło w piątek w nocy do bójki. Policja podaje, że jedna osoba nie żyje. To 31-letni mężczyzna, raniony w klatkę piersiową. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, został ugodzony nożem.

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Atak z użyciem siekiery w Wałbrzychu. Poważnie ranna w twarz została dwudziestolatka, do szpitala trafił również pięćdziesięcioletni mężczyzna. Do sprawy zatrzymano osiemnastolatka. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Źródło:
tvn24.pl

Dubajska firma kryptowalutowa Bybit przekazała informację o kradzieży cyfrowej waluty o wartości 1,5 miliarda dolarów - donosi BBC. Założyciel firmy deklaruje, że zwróci pieniądze poszkodowanym. Może to być największa kradzież kryptowalut w historii.

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Polska jest na trzecim miejscu w UE pod względem odsetka osób samozatrudnionych. Choć statystycznie zarabiają lepiej od zatrudnionych na etat, niemal wszyscy przedsiębiorcy płacą najniższe składki, które nie wystarczą na minimalną emeryturę. Dopłaci do nich państwo. - Najbardziej interesuje nas "tu i teraz". Emerytura wydaje się czymś abstrakcyjnym - komentuje dla nas ekonomistka.

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Źródło:
tvn24.pl
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Według przedwyborczych sondaży to blok partii chadeckich CDU/CSU ma największe szanse na zwycięstwo w wyborach do Bundestagu, a lider CDU Friedrich Merz - na stanowisko kanclerza Niemiec. Polityk z wieloletnim doświadczeniem postrzegany jest jako przedstawiciel konserwatywnego społecznie i liberalnego gospodarczo skrzydła CDU. Ma też sprecyzowane poglądy na kwestie migracji, wsparcia dla Ukrainy i współpracy z Polską.

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Źródło:
PAP, Der Spiegel, Der Tagesspiegel, Deutsche Welle, tvn24.pl
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl