Choruje na COVID-19, ale poczuła się lepiej, więc pojechała do konsulatu załatwić "sprawy paszportowe"

Mieszkanka Wrocławia powinna przebywać na kwarantannie, zamiast tego pojechała do Krakowa
Andrusiewicz: Minister Zdrowia ani żaden urzędnik w ministerstwie nie zleca wykonywania testów w Polsce
Źródło: TVN24
36-letnia mieszkanka Wrocławia zakażona koronawirusem powinna przebywać na kwarantannie. Jednak gdy odwiedzili ją policjanci, okazało się, że zamiast w domu jest w drodze do Krakowa. Czuła się dobrze, więc postanowiła wolny czas spożytkować na załatwienie spraw paszportowych.

Dzielnicowi z wrocławskiej Fabrycznej sprawdzali, czy mieszkańcy objęci kwarantanną przestrzegają jej zasad. - Okazało się, że nie wszyscy zachowują się zgodnie z przepisami i wytycznymi służb sanitarnych. Obywatelka Ukrainy powinna przebywać w mieszkaniu, ale je opuściła - informuje Łukasz Dutkowiak, rzecznik wrocławskiej policji. CZYTAJ RAPORT TVN24 NA TEMAT KORONAWIRUSA

Kilka tysięcy ukaranych, ponad 21 milionów złotych do zapłacenia. Zapadają pierwsze wyroki sądowe.

Czuła się dobrze więc pojechała do Krakowa

Mąż kobiety przekazał mundurowym, że ta pojechała do Krakowa. - Gdy policjanci dodzwonili się do kobiety, usłyszeli, że wprawdzie ma pozytywny wynik, ale czuje się dobrze i dlatego postanowiła pojechać do Konsulatu Ukrainy w Krakowie, by załatwić sprawy paszportowe - przekazuje Dutkowiak. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>> Policjanci o sprawie powiadomili nie tylko pracowników konsulatu, ale też przewoźnika, z którego usług korzystała 36-latka. - Teraz musi się ona liczyć z poważnymi konsekwencjami za nieprzestrzeganie zasad izolacji i narażenie nawet kilkudziesięciu osób na niebezpieczeństwo - podkreśla policjant.

Źródło: Google Maps
Czytaj także: