Na półtora roku więzienia skazany został 22-letni Patryk G., który uciekając przed policją, narażał życie funkcjonariuszy i przypadkowych kierowców. Mężczyzna zbiegł z miejsca ustawki pseudokibiców w Kędzierzynie-Koźlu (Opolskie). Wyrok jest nieprawomocny.
Kiedy policjanci wkroczyli do akcji, kibole się rozpierzchli i zaczęli uciekać. Kilku młodych mężczyzn w wieku od 17 do 24 lat wpadło w ręce funkcjonariuszy. Niektórym udało się uciec. Z kolei 21-letni wówczas Patryk G. wsiadł za kierownicę opla i razem z dwoma pasażerami - również biorącymi udział w zadymie - próbował zgubić pościg.
Skazany
Brały w nim udział dwa radiowozy. G. - jak informuje prokuratura - zajeżdżał im drogę i próbował spychać je z jezdni. Pędził ponad 100 km/h, nie stosował się do oznakowania i niemal doprowadził do "czołówki" z nadjeżdżającym z przeciwka autobusem komunikacji miejskiej. Pościg ulicami Kędzierzyna-Koźla został przerwany dopiero po kilku kolizjach z radiowozami. Kiedy Patryk G. zatrzymał samochód, został zatrzymany przez policjantów.
22-letni mężczyzna został oskarżony o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, niezastosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu oraz dopuszczenie się czynnej napaści na policjantów w związku z pełnieniem obowiązków służbowych.
- Sąd pierwszej instancji w pełni podzielił ustalenia prokuratury i przypisał oskarżonemu zarzucone przez oskarżyciela publicznego zachowania. Za opisany czyn wymierzono mu karę roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Nadto Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu orzekł pięcioletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - informuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Wyrok nie jest prawomocny.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: kk24.pl