Do sądu okręgowego w Jeleniej Górze trafił akt oskarżenia przeciwko Michałowi M., który według śledczych, w marcu ubiegłego roku miał dokonać podwójnego zabójstwa w Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze. Mężczyźnie grozi od dwunastu lat więzienia do dożywocia.
- Michał M. de facto przyznał się do popełnienia obu zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia co do przebiegu obu zbrodni – mówi Violetta Niziołek z prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze. Jak podkreślają prokuratorzy wyjaśnienia oskarżonego są w zdecydowanej większości zgodne z ustalonym przebiegiem zdarzenia.
Był poczytalny
W trakcie śledztwa powołano zespół biegłych lekarzy, którzy jednoznacznie orzekli, że w chwili zabójstwa 29-latek był w pełni poczytalny. Za swój czyn mężczyzna może spędzić w więzieniu od dwunastu lat więzienia do dożywocia.
Michał M. czeka na rozpoczęcie procesu w tymczasowym areszcie, gdzie trafił od razu po zatrzymaniu. – Areszt został przedłużony do 8 stycznia. Jednak sąd prawdopodobnie zdecyduje się na kolejne przedłużenie – informuje Niziołek.
Mężczyzna dzień po dokonaniu zbrodni został przesłuchany przez śledczych:
Tragedia w filharmonii
Do podwójnego zabójstwa doszło w Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze. 8 marca 2013 roku, gdy pracownicy nie mogli wejść do budynku, wezwali na pomoc straż pożarną. Strażacy, po wybiciu szyby, weszli do środka i na parterze znaleźli ciało 60-letniego pracownika ochrony. Mężczyzna leżał w kałuży krwi, tuż przy dyżurce. Kiedy dotarli do niego strażacy, już nie żył. Po przeszukaniu budynku, w jednym z pokoi gościnnych, znaleziono ciało 27-letniej harfistki z Warszawy. Kobieta przyjechała do Jeleniej Góry na koncert, wzięła udział w próbie generalnej i została w filharmonii na noc.
Michał M. był pracownikiem filharmonii, który w tym czasie miał przerwę w zatrudnieniu. Nie posiada stałego miejsca zameldowania i zamieszkania.
Do zabójstwa doszło w jeleniogórskiej filharmonii:
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław