3 osoby ranne, w tym małe dziecko, to efekt wypadku na skrzyżowaniu ul. Powstańców Śląskich i ul. Wielkiej we Wrocławiu, do którego doszło w poniedziałek późnym wieczorem. Ranni trafili do szpitala.
Kilka minut przed godz. 22.00, na skrzyżowaniu przed budynkiem Sky Tower, doszło do zderzenia dwóch aut osobowych. - Po przybyciu jednostki ranne osoby znajdowały się poza pojazdami. Były już opatrywane przez służby medyczne - raportował w rozmowie z TVN24 dyżurny komendy miejskiej straży pożarnej.
"Klęczała kobieta, przy niej było dziecko"
- Jak tutaj podbiegłem z mieszkania, to już widziałem rannego policjanta, a przed osobówką kobieta klęczała i przy niej było małe dziecko 3-4 letnie - mówi świadek wypadku. Jak opowiada, zaraz po zderzeniu, z radiowozu, od strony pasażera, wyszedł policjant. Funkcjonariusz w pierwszej kolejności wyjął telefon komórkowy i zaczął dzwonić. - Za kilka minut na miejscu byli już policjanci. Przyjechali nieoznakowanymi samochodami z kogutami na dachu - mówił pan Marcin, który widział wypadek. - Po nich zaczęła zjeżdżać się straż i pogotowie - dodał.
Oba samochody są poważnie uszkodzone, ale zadziałały poduszki powietrzne, które złagodziły obrażenia. Kierująca samochodem kobieta i jej małe dziecko oraz policjant, który siedział za kierownicą, zostali jednak zabrani do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Radiowóz jechał na sygnale, na interwencję. Dlatego zignorował czerwone światło i wjechał na skrzyżowanie - tłumaczy asp. Paweł Petrykowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu
Ulica Powstańców Śląskich przez kilkadziesiąt minut była zablokowana. Do północy trwało usuwanie skutków zderzenia.
Autor: balu/mz/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | Mateusz Nawrocki