Wrocław

Wrocław

"Dzieci były zadbane, miały kanapki". Dyrektor szkoły o rodzinie wygłodzonego chłopca

Lekarka z przychodni, w której matka miała zarejestrować wygłodzone dziecko, nigdy wcześniej nie widziała chłopca na oczy. Swoją niemal pięcioletnią córkę kobieta zgłosiła tam dopiero po tym, jak jej wycieńczony synek trafił do szpitala. - On umierał - nie pozostawia wątpliwości lekarz. Jednak dyrektor szkoły, do której uczęszcza rodzeństwo wygłodzonego dziecka ma o rodzinie dobrą opinię: - Dzieci były zadbane - przekonuje.

Łapią kontrolerów przez telefon. MPK: to szkodzi interesom mieszkańców

Pasażerowie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji we Wrocławiu, za pomocą smartfonów, ostrzegają się przed kontrolerami. Twórcy aplikacji twierdzą, że dzięki niej MPK odniesie same korzyści. – Ludzie będą kasowali bilety częściej – mówią. To jednak nie przekonuje urzędników, którzy aplikacji przyglądają się z dużym sceptycyzmem.

Bóbr utknął w dwumetrowej dziurze. Z pomocą pospieszyli mu strażacy

Dwa zastępy strażaków, liny, drabina i dużo cierpliwości - wszystko po to by wyciągnąć małego bobra, który wpadł do dwumetrowej dziury, nieopodal stawu w Jeszkowicach (woj. dolnośląskie). Strażacy uratowali zestresowanego pupila, przewiązując go liną. Po udanej akcji bóbr popłynął cieszyć się odzyskaną wolnością.

Roczne dziecko ważyło 5 kg. "On umierał. Łapał ostatnie oddechy"

Skrajnie wychudzone dziecko trafiło do szpitala w Nowej Rudzie na Dolnym Śląsku. Roczny chłopiec ważył zaledwie 5 kg. Jego stan wstrząsnął lekarzami, którzy przez ponad dobę walczyli o jego życie. - On umierał.(...) Łapał ostatnie oddechy, temperaturę ciała miał około 30 stopni - wspomina swojego pacjenta dr Dariusz Zabłocki, ordynator oddziału dziecięcego. Sąsiedzi mają jak najgorsze zdanie o rodzicach chłopca, wielokrotnie wzywano do nich policję. Z kolei zdaniem opieki społecznej to spokojna, przeciętna rodzina. "Blisko ludzi" TTV próbowało porozmawiać z matką chłopca.

Spadł z kilometrowego klifu. Pobił rekord świata. Teraz cały świat chce "obskoczyć"

Przez 12 sekund bezwładnie spadał z blisko kilometrowego klifu w Norwegii. To wystarczyło, by pobić rekord świata w skokach na linie. - 310 metrów swobodnego lotu to coś nie do opisania - mówi skromnie Łukasz Miłuch. Razem z ekipą Dream Jump wniósł na górę Kjerag blisko tonę sprzętu, czyli około 5 kilometrów lin. Ekstremalne doznania ze Skandynawii zapoczątkowały projekt "80 skoków dookoła świata". Skok z rekordzistą oddała także redakcja tvn24.pl.

Wirus AH1N1 znowu atakuje w Legnicy. "Stan pacjentki ciężki"

Wirusa tzw. świńskiej grypy wykryto u pacjentki oddziału hematologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy (woj. dolnośląskie). Lekarze określają stan kobiety jako ciężki. - Oddycha za pomocą respiratora - informuje rzecznik placówki i zapewnia, że nie ma zagrożenia rozprzestrzeniania się wirusa AH1N1.

Zwłoki dziecka w ogródku. "Śledztwo zostanie umorzone"

- Nawet jeśli doszło do zbrodni, to minęło zbyt dużo czasu. Sprawa jest przedawniona - mówi o szczątkach dziecka znalezionych w ogródku w Głogowie (woj. dolnośląskie) legnicka prokuratora. Według ustaleń patologa, Prawdopodobnie zwłoki leżały w ziemi od czasów II wojny światowej.

MOPS o rodzinie wygłodzonego dziecka: "Wzorowa". Lekarz: "Ono umierało"

Lekarz ze szpitala w Nowej Rudzie, który przyjmował skrajnie wygłodzonego chłopczyka twierdzi, że dziecko było w stanie agonalnym. - Przez 40 lat swojej pracy nie widziałem takiego przypadku - twierdzi. Zdaniem sąsiadów, w mieszkaniu rodziny chłopca wielokrotnie interweniowała policja. Z kolei pomoc społeczna nie miała żadnych zastrzeżeń co do opieki nad dzieckiem. Dlaczego więc roczny chłopiec ważył zaledwie 5 kg? To już sprawdza prokuratura w Kłodzku.

Galeria sztuki w przejściu podziemnym. Piesi pójdą górą

Galeria sztuki w miejscu przejścia podziemnego, winda i świecące przystanki - tak już w 2016 roku ma wyglądać ul. Świdnicka we Wrocławiu. Miasto ogłosiło właśnie przetarg na przebudowę kultowego przejścia. Rewitalizacja może kosztować nawet 6,6 mln zł.

Jedna osoba nie żyje, 8 rannych. Wypadek busa na krajowej "8"

Jedna osoba nie żyje, osiem jest rannych - to tragiczny bilans wypadku w Szklarach (woj. dolnośląskie). Na krajowej "8" bus zderzył się z samochodem osobowym. Kierowca samochodu miał zjechać na przeciwległy pas. Utrudnienia między Ząbkowicami Śląskimi a Łagiewnikami trwały blisko 5 godzin.

"Zaparkował" samochód na wielkim głazie

Nie zauważył wielkiego kamienia i z impetem wjechał na niego autem. Kierowca samochodu, który "zawisł" na głazie tak się zdenerwował, że... poszedł do domu. O sprawie przypomniał sobie po kilku godzinach, gdy policja z Głogowa (woj. dolnośląskie) kazała odholować "wiszący" pojazd.

Psy w brudzie i bez wody. "Mam dobre warunki do hodowli"

Chore, brudne, nieszczepione - około 20 psów odebrali z jednej z posesji na terenie Ubocza (woj. dolnośląskie) wolontariusze z Fundacji na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane w policyjnej asyście. – Ekolodzy się znaleźli! Ja kocham psy – mówił oburzony właściciel czworonogów.

Samochód jak telefon: wymienna obudowa, aplikacja plus własny dron

Ma być składany jak domek z klocków i posiadać własną aplikację. Niczym telefon może mieć wymienną obudowę i kamerę, która pokaże co dzieje się za zakrętem. Twórcy Nowej Warszawy zaprojektowali innowacyjny model samochodu elektrycznego. Ma być typowo miejski i zupełnie inny niż proponowane wcześniej. – To powrót do korzeni motoryzacji, gdzie jeżdżenie jest przyjemnością – zapewniają konstruktorzy z Wrocławia.

Rwą struny, by pobić rekord. Gitarzyści już ćwiczą "Hey Joe"

Wrocław oficjalnie rozpoczął przygotowania się do bicia Gitarowego Rekordu Guinnessa. Adepci gitary spotkali się z wybitnym gitarzystą bluesowym Leszkiem Cichońskim, by pod jego okiem szlifować chwyty i akordy legendarnych numerów Jimiego Hendrixa. Organizatorzy liczą, że w tym roku zagrają minimum 7274 gitary - tyle by pobić rekord z 2012 roku.

Bartłomiej Bonk będzie walczył o odszkodowanie za smierć córki

Sąd rejonowy w Opolu zdecydował o tym, że sztangista Bartłomiej Bonk z żoną zostali spadkobiercami zmarłej córki Julii. Oznacza to, że rodzice będą mogli wytoczyć proces szpitalowi, w którym dziewczynka przyszła świat z niedotlenieniem mózgu. Dziecko zmarło 13 lutego 2014 roku.