Według śledczych właściciel przyczepy Bartosz W. dobrze wiedział, że jej stan techniczny jest fatalny. Próbował dokonywać napraw, które ostatecznie nic nie dały, bo w trakcie kursu, w newralgicznym momencie przyczepa wypięła się z haka i uderzyła w jadącego z przeciwka busa, który przewoził górników. Trzy osoby zginęły, 11 zostało rannych. Śledczy uznali, że za tę tragedię odpowiadają kierowca tira oraz diagnosta, który dopuścił przyczepę do ruchu.