Wszedł do szatni w fabryce. "Zażądał pieniędzy, uderzył kobietę nożem w brzuch"

Mężczyzna się ukrywał niespełna trzy tygodnie
Mężczyzna wtargnął do zakładu pracy
Źródło: KMP Legnica

Od początku czerwca policja poszukiwała mężczyzny, który wtargnął do szatni jednego z zakładów pracy w Legnicy i - zgodnie z ustaleniami śledztwa - grożąc nożem 54-letniej pracownicy, żądał od niej pieniędzy. Gdy odmówiła, została pchnięta nożem w brzuch. Niespełna trzy tygodnie później udało się odnaleźć podejrzanego.

Sytuacja miała miejsce 3 czerwca po godzinie 22 w zakładzie zajmującym się produkcją przewodów i systemów okablowania. Pracownica po zakończonej zmianie poszła do szatni, aby się przebrać. Była sama. Właśnie tam została zaatakowana.

- Ustalono, że sprawca wszedł do szatni pracowniczej, gdzie grożąc nożem, zażądał od 54-letniej kobiety wydania pieniędzy. Gdy ta odmówiła, ugodził ją w brzuch, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia - mówi Jagoda Ekiert, rzeczniczka legnickiej policji.

Ranna kobieta zdołała dojść do innych pracowników i powiedzieć im, co właśnie się wydarzyło. Koledzy wezwali karetkę, ratownicy udzielili kobiecie pierwszej pomocy i przewieźli do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Tam była leczona przez kolejne dni. Śledczy uznali, że rana kłuta realnie zagrażała życiu 54-latki.

Złapany po blisko trzech tygodniach

W kolejnych dniach policjanci z prokuratorem ustalali szczegóły, które małymi krokami przybliżały ich do podejrzanego. Dzięki m.in. zabezpieczonym nagraniom z monitoringu dowiedzieli się, jak wygląda i ustalili jego tożsamość. Jak się okazało, Adrian W. w przeszłości był pracownikiem tego zakładu. Być może dzięki znajomości terenu udało mu się ominąć ochronę i wejść do środka.

Po zdarzeniu, niemal przez trzy tygodnie, pozostawał nieuchwytny. Nie miał stałego miejsca zamieszkania. Przebywał w różnych miejscach, ale nie wyjechał dalej niż w okolice Legnicy. Dzięki intensywnym poszukiwaniom ostatecznie zatrzymany został 21 czerwca na terenie miasta. Miał przy sobie nóż. Policja sprawdza, czy to jest narzędzie, którym zadano cios 54-latce.

Mężczyzna się ukrywał niespełna trzy tygodnie
Mężczyzna się ukrywał niespełna trzy tygodnie
Źródło: KMP Legnica

- Prokurator przedstawił Adrianowi W. zarzut usiłowania zabójstwa kobiety w związku z usiłowaniem rozboju na pokrzywdzonej przez doprowadzenie jej do stanu bezbronności i żądanie wydania pieniędzy, a wobec odmowy spełnienia żądania, uderzenie jej nożem i spowodowanie w ten sposób obrażeń. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Przeczy, by działał w zamiarze kradzieży pieniędzy oraz by zadał kobiecie cios nożem. Twierdzi, że szukał jedzenia - informuje Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Zaznacza, że wersji 33-latka przeczą zebrane w śledztwie dowody.

Po przesłuchaniu do sądu skierowany został wniosek o tymczasowe aresztowanie zatrzymanego. Sąd wniosek uwzględnił. Adrian W. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu od 12 lat więzienia do dożywocia.

Czytaj także: