W Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Kowarach (województwo dolnośląskie), gdzie potwierdzono 26 przypadków zakażenia koronawirusem, miała działać komisja wyborcza dla pacjentów. Jej przedstawiciele mieli chodzić od łóżka do łóżka, zbierając głosy. Tak jednak się nie stanie, bo z powodu epidemii COVID-19 obwód wyborczy został zlikwidowany.
W zakładzie opiekuńczo-leczniczym w Kowarach potwierdzono wirusa SARS-CoV-2 u 23 pacjentów i trzech osób z personelu. Dwie z zakażonych osób zmarły. Jednak, jak informował sanepid, tylko w przypadku jednej ze zmarłych osób za przyczynę zgonu uznano chorobę COVID-19. 28 czerwca, w dniu pierwszej tury wyborów prezydenckich, w placówce miała mieścić się komisja wyborcza. I właśnie to - oprócz sposobu na zapobieżenie epidemii - spędzało sen z powiek dyrekcji placówki i władz Kowar. - My jako urząd zabezpieczamy w imieniu komisarza wyborczego komisje obwodowe(...) Panika była taka, że dwóch informatyków powiedziało, że pójdzie na zwolnienia lekarskie, bo nie chcą narażać swoich rodzin - relacjonowała Elżbieta Zakrzewska, burmistrz Kowar. KORONAWIRUS W POLSCE. SPECJALNY RAPORT TVN24.PL
Komisji nie będzie, ale chętni pacjenci zagłosują
Jednak komisarz wyborczy - ze względu na odnotowane w ZOL zakażenia koronawirusem - podjął decyzję o likwidacji lokalu wyborczego przeznaczonego dla pacjentów. Gdyby takiej decyzji nie podjęto, to, jak informuje Jakub Marcin Szmigiel, komisarz wyborczy w Jeleniej Górze, komisja chodziłaby od łóżka do łóżka, zbierając głosy i wrzucając je do specjalnych urn. Jednak takie rozwiązanie niosło ryzyko przemieszania się osób zdrowych z chorymi, a także narażało członków komisji wyborczej na zakażenie koronawirusem. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE NA TVN24 GO >>> Dlatego zdecydowano się na inne rozwiązanie. Pacjentów zapytano o to, czy zamierzają oddać głos w nadchodzących wyborach. Jak mówi przedstawiciel Krajowego Biura Wyborczego w Jeleniej Górze, taką chęć wyraziło 12 osób. A lekarze stwierdzili, że stan zdrowia pacjentów pozwala na to, by głosy oddali w komisjach właściwych dla swojego miejsca zamieszkania. Reszta hospitalizowanych w zakładzie osób w wyborach udziału wziąć nie chce. Co, jeśli zmienią zdanie?
Delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Jeleniej Górze wyjaśnia: - Teoretycznie - pomijając problemy zdrowotne i transportowe - osoby te mogą zagłosować w miejscu, gdzie wpisane są na listę wyborców. Najczęściej to komisja właściwa dla miejsca zameldowania. We wtorek pacjenci mają ostatni dzień na złożenie wniosku o dopisanie do spisu wyborców we wskazanym miejscu lub o możliwość głosowania korespondencyjnego. A że znajdują się oni w szczególnej sytuacji, to taki wniosek mogą złożyć także telefonicznie.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24