Wrocław

Wrocław

Labradory odebrane z pseudohodowli. "Gotowały się w upale"

Bez dostępu do powietrza i wody, w skrzyni zbitej z drewnianych płyt OSB i dogrzewanej specjalną lampą siedziała suka i dziesięć szczeniaków. Taki widok zastali działacze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. W pseudohodowli znaleźli jeszcze dwie inne suczki i kolejne szczeniaki. Wszystkie zostały odebrane.

"Wyjątkowe świństwo, wyjątkowa trucizna". Dwa lata rozpracowywali dilerów dopalaczy

Ta grupa przestępcza uzyskała z tego procederu ponad 14 milionów złotych - oświadczył szef MSWiA Joachim Brudziński, informując o zatrzymaniu dilerów dopalaczy. - Mieli pełną świadomość, że handlują wyjątkowym świństwem, wyjątkową trucizną - dodał minister. Według wrocławskiej policji grupa "mogła wprowadzić na rynek 480 tysięcy sztuk" środków odurzających i psychoaktywnych. Śledztwo trwało niemal dwa lata, zatrzymano 18 osób.

Skazany za śmiertelne potrącenie, podejrzany o spowodowanie kolejnego. Bez aresztu

Na początku maja sąd uznał, że 35-latek z Dolnego Śląska jest winny spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. I skazał go na więzienie w zawieszeniu. Kilkanaście dni później w kolejnym wypadku z udziałem mężczyzny zginął motorowerzysta. Prokuratorzy chcieli, by podejrzany został tymczasowo aresztowany. Sąd jednak, dwukrotnie, się na to nie zgodził.

Ukrywał się 13 lat, w końcu popełnił jeden błąd. To wystarczyło "łowcom głów"

Jeździł po Europie, używał cudzych dokumentów, oszukiwał organy ścigania. I tak przez ponad 13 lat. Ale chyba nie ma przestępcy, którego nie namierzyliby "łowcy głów". Wrocławscy policjanci zatrzymali 36-latka w Polsce. Mężczyzna poczuł się na tyle pewnie, że po wielu latach spędzonych na obczyźnie, w końcu wrócił do kraju. Popełnił błąd, na który policjanci tylko czekali.

Osiem czaszek w grobie pastora i mroczna rodzinna tajemnica

Nauczyciel miał ubrać odświętnie swoje dzieci. Potem po kolei strzelić im w głowę. Na końcu zabić żonę i siebie. Ich ciała trafiły do grobowca pastora Fuchsa. To wspomnienia 81-letniej pani Urszuli z Gostkowic, dzięki której wiemy, skąd w grobowcu wzięło się aż osiem czaszek. Kobieta, będąc dzieckiem, widziała na własne oczy, jak cała rodzina została tam wrzucona.

Ukradli sejf, w środku było pół miliona złotych

Funkcjonariusze pionu kryminalnego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu namierzyli i zatrzymali złodziei, których łupem padł sejf z jednej z wrocławskich firm, a w nim blisko 500 tysięcy złotych. Policjanci odzyskali sejf z całą zawartością. Dwaj zatrzymani zostali już tymczasowo aresztowani. Jednemu z nich funkcjonariusze udowodnili też kradzież innego sejfu w lipcu ubiegłego roku, wtedy straty wyniosły blisko 200 tysięcy złotych.