Mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego znalazł fragment zabytkowej fajki, która może liczyć nawet 2,5 tysiąca lat. Eksponat trafił do Gdańskiego Salonu Fajki. Jego właściciel chce przekazać fajkę do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Kilka dni temu w "Gdańskim Salonie Fajki" pojawił się młody mężczyzna z nietypowym znaleziskiem. Mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego chciał sprzedać właścicielowi sklepu fajkę, która jak się okazało liczy nawet 2,5 tys. lat.
Podobno mężczyzna wybrał właśnie to miejsce, bo pamiętał, że widział tam kiedyś wystawę najstarszych fajek glinianych. – Zaoferował mi fragment ręcznie lepionej, archaicznej, glinianej fajki. Młody człowiek mówił, że mieszka w Pruszczu Gdańskim i przedmiot znalazł w ścianie wykopu na głębokości ok. 2,5-3 m – opowiada Piotr Jakubowski.
Jak twierdził sprawdzał to miejsce wykrywaczem metali. Wtedy przypadkiem miał zauważyć tkwiącą w ścianie wykopu fajkę. Jakubowski próbował wypytać klienta, gdzie dokładnie znalazł zabytkową fajkę.
- Mówił, że fajkę znalazł niedaleko Faktorii rzymskiej i dlatego doszedł do wniosku, iż może być bardzo stara. Znalazca nie zamierzał informować archeologów o odkryciu fajki, dlatego pozyskałem ją, aby gdy okaże się ciekawym znaleziskiem przekazać ją do Muzeum Archeologicznego – opowiada dalej właściciel salonu.
"Albo się dogadamy, albo ją zabieram"
Jakubowski poradził chłopakowi, żeby zaniósł fajkę do muzeum, ale wtedy usłyszał, że albo załatwią to między sobą, albo zabierze fajkę. Właściciel salonu skontaktował się ze znawcą fajczarstwa, który potwierdził, że to ważne znalezisko.
- Edward Zimmerman widział wiele fajek, ale jak twierdził po raz pierwszy spotkał się z takim artefaktem. Oczywiście ten przedmiot mógł być jakimś prymitywnym wyrobem, ale to znalezisko z Pruszcza przypominało mu fajki neolityczne odkryte w Ćmielewie – mówi Jakubowski.
Co palili w fajce?
- Jesteśmy przekonani, że to fajka pradziejowa. Może mieć nawet 2,5 tys. lat. Jeśli potwierdzą to badania, to byłby to pierwszy taki okaz na Pomorzu – mówi dr Danuta Król z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Wcześniej takie eksponaty znaleziono w okolicy Sandomierza. Dr Król zapowiada, że jeśli fajka trafi do muzeum to na pewno zostanie poddana badaniom.- Chcemy sprawdzić do czego była używana. W tych modelach, które znaleziono na południu palono konopie. Niewykluczone, że tutaj będzie podobnie – opowiada Król.
Tajemniczy znalazca
Teraz pracownicy muzeum chcieliby ustalić, gdzie dokładnie znaleziono fajkę. Z tym może być problem, bo jedynym źródłem informacji mógłby być młody mężczyzna, który przyniósł eksponat do Gdańskiego Salonu Fajki.
- Apelujemy, żeby ta osoba skontaktowała się z muzeum albo z p. Jakubowskim. Gdybyśmy wiedzieli skąd dokładnie jest ta fajka moglibyśmy przeprowadzić badania w tym miejscu - dodaje Król.
Tutaj trafiła fajka:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Jakubowski