Do kradzieży doszło w środę po południu w Wejherowie. 34-latek na jedną noc wynajął pokój w miejscowym motelu. Po południu następnego dnia zawinął w pościel dwa telewizory, które zabrał z pokoi i wyszedł. Został złapany w nocy z czwartku na piątek, grozi mu 5 lat więzienia.
Mężczyzna zameldował się w motelu we wtorek wieczorem. Następnego dnia około 15.00 zawinął w motelową pościel dwa telewizory, które znajdowały się w pokojach, zabrał też klucze i piloty do bram. Później spokojnie opuścił teren ośrodka. Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu.
- Jeden z telewizorów zabrał z wynajmowanego przez siebie pokoju, drugi z sąsiedniego, który był otwarty i miał być właśnie sprzątany – mówi Joanna Romaniuk, właścicielka motelu.
Zatrzymany następnej nocy
Wejherowscy policjanci dość szybko znaleźli podejrzanego. – 34-letni mieszkaniec Wejherowa został zatrzymany na ulicy w Rumii w nocy z czwartku na piątek. Trafił do policyjnego aresztu, jeszcze w piątek ma zostać przesłuchany i prawdopodobnie usłyszy zarzut kradzieży – informuje Anetta Potrykus, rzecznik wejherowskiej policji.
Za kradzież grozi mu do pięciu lat więzienia. Skradzione telewizory prawdopodobnie wkrótce trafią do prawowitych właścicieli.
Tutaj doszło do kradzieży:
Autor: md / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: monitoring motelu