Lech Wałęsa podczas spotkania z Donaldem Trumpem. Tak komentował wynik wyborów tuż po ich ogłoszeniu 9 listopada Robert Zaputowicz | TVN 24
"Skoro w Polsce możliwe było, aby robotnik obalił komunizm i został prezydentem, to dlaczego w kapitalistycznej Ameryce milioner nie może zostać prezydentem…" - według Wałęsy to właśnie jego historia skłoniła Donalda Trumpa do działania i zwycięskiego startu w wyborach.
Jak pisze na portalu społecznościowym Lech Wałęsa, przedstawiciele Polonii ze sztabu wyborczego Donalda Trumpa przekazują byłemu prezydentowi Polski pozdrowienia od prezydenta elekta. Wałęsa przyznaje, że liczy na spotkanie i poważną rozmowę.
"Cieszę się, że pamięta on naszą rozmowę w 2010 w jego klubie na Florydzie. Podobno wtedy pomyślał: Skoro w Polsce możliwe było aby robotnik obalił komunizm i został prezydentem, to dlaczego w kapitalistycznej Ameryce milioner nie może zostać prezydentem. Jak widać i dla niego moja historia była inspiracją do działania" - napisał Lech Wałęsa.
Podkreślił też, że "zawsze kibicuję zmianom, o ile prowadzą one do dobrego".
"Nikogo nie można skreślać u progu zadań, które dopiero podejmuje. Zatem trzymam kciuki za powodzenie reform w Ameryce i za to, aby wziął poważnie odpowiedzialność za ważną międzynarodową rolę Stanów Zjednoczonych" - zaznaczył były prezydent.