Po wypadku na autostradzie A1, do którego doszło około godz. 10.00, kierowcy utknęli w ogromnym korku. Kiedy, po ponad 3 godzinach odblokowany został jeden pas, mogli powoli ruszyć. Mimo tych utrudnień, przy bramkach zapłacili jak za normalny przejazd. To niektórych bulwersowało.
Po wypadku utrudniony jest przejazd autostradą A1 w kierunku Gdańska, pomiędzy węzłami Rusocin i Stanisławie.
Korek na kilka godzin stania
Niektórzy kierowcy skarżyli się, że mimo wypadku i korka, w którym stali nieraz po kilka godzin, na autostradzie pobierane były normalne opłaty.
- Staliśmy ponad 3 godziny na autostradzie. Co roku jeździmy nad morze. Tym razem postanowiliśmy skorzystać z autostrady. Co prawda droga jest nieco dłuższa, ale autostradą powinno się dojechać szybciej. Niestety - nie dość, że pojedziemy dłużej, to musimy za to zapłacić blisko 18 złotych - żalił się jeden z kierowców w rozmowie z tvn24.pl.
- Proszę mieć pretensję do kierowcy, który spowodował wypadek - miała powiedzieć mu kobieta pobierająca opłaty.
Chcieliśmy zapytać o komentarz Annę Kordecką, rzeczniczkę firmy Gdańsk Transport Company S.A., która zajmuje się północny odcinkiem autostrady A1. Niestety, nie dobierała telefonu.
Wysokość opłaty za przejazd autostradą A1 zależą od rodzaju pojazdu. Zobacz tabelę opłat.
Autor: ws/mz / Źródło: TVN24 Gdańsk