Seria wypadków na hulajnogach. Ratownik ostrzega

Hulajnogi w Krakowie
Wypadki na hulajnogach elektrycznych. Rozmowa z ratownikiem
Źródło: TVN24
Nastolatek spadł z hulajnogi i uderzył głową o asfalt, trafił w ciężkim stanie do szpitala. Inny 13-latek stracił panowanie i uderzył w ogrodzenie, też potrzebował pomocy lekarzy. Z kolei Sierakowicach (woj. pomorskie) 13-latka, który spadł z hulajnogi, nie udało się uratować. To tylko cześć wypadków na hulajnogach z tego tygodnia. Ratownik mówił na antenie TVN24 o tym, jak korzystać z tego jednośladu bezpiecznie.

W Polsce zaczęła się seria wypadków na hulajnogach elektrycznych. W poniedziałek w Wielkopolsce 13-latek spadł z prowadzonego przez siebie jednośladu i uderzył głową o asfalt. Nieprzytomny trafił do szpitala. Tego samego dnia, ale w Chmielowie (województwo świętokrzyskie) 16-latek na hulajnodze uderzył w przebiegającą sarnę. Poszkodowany z urazem głowy trafił do szpitala. W Jemielnicy (województwo opolskie) nastolatek stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie posesji. Doznał obrażeń twarzy i nóg.

13-latka z Sierakowic (województwo pomorskie) nie udało się uratować. Chłopiec nie dostosował prędkości, przewrócił się i uderzył głową o ziemię.

W większości przypadków poszkodowani nie mieli kasków. Ale to nie jedyne z zagrożeń, jakie czekają na użytkowników hulajnóg. Mówił o tym na antenie TVN24 Ariel Szczotok, ratownik medyczny.

Jakie obrażenia?

Jak mówił ratownik, główne urazy po wypadkach na hulajnogach to urazy głowy i kończyn.

- Należy podkreślić to, że z hulajnóg, zwłaszcza z tych miejskich, 100 procent osób korzysta bez kasków. Idąc ulicą, chcąc przyśpieszyć sobie przejazd z punktu A do punktu B niestety tego kasku przy sobie nie mamy. Dopiero, kiedy hulajnoga jest naszą własnością, to zdarza się, że osoby korzystają z zabezpieczenia głowy - stwierdził Ariel Szczotok.

Przypomniał, że każdy wypadek, w którym uderzamy głową o asfalt albo inne twarde podłoże, może być tragiczny w skutkach.

- Te obrażenia, to przede wszystkim obrażenia naszego mózgu, który jest niezwykle wrażliwy na wszelkiego rodzaju stłuczenia z tego względu, że jego obrzęk automatycznie stwarza bardzo poważne konsekwencje. Ten obrzęk, nawet niewielki, może skutkować niepełnosprawnością, a nawet śmiercią - tłumaczył.

Dodał, że urazy kostno-stawowe, zwichnięcia, uszkodzone szczęki, powybijane zęby to obrażenia, z którymi medycy spotykają się w szpitalu "w zasadzie każdego dnia".

- Każdy oddział ratunkowy w mieście, w którym są dostępne hulajnogi, te na aplikacje, boryka się z tego typu zdarzeniami - dodał.

Jak mówił, wypadkom sprzyja ogromna popularność hulajnóg "jako szybkiego i dość taniego środka transportu wspomaganego silnikiem elektrycznym".

Na co uważać, korzystając z hulajnogi?

Ariel Szczotok opisał też, jak można zminimalizować ryzyko wypadku na hulajnodze.

- Poruszajmy się po drogach, które są do tego przeznaczone. Chodnik, jego nierówności i małe koło przednie tej hulajnogi może sprawiać, że wpadając w niewielką nierówność, ta hulajnoga po prostu stanie w miejscu, a my przelecimy przez kierownicę, bezpośrednio lądując niestety właśnie głową i kończynami na twardym podłożu - tłumaczył.

Kolejną ważną sprawą jest prędkość.

- My nie zawsze musimy poruszać się z maksymalną prędkością, jaką dopuszcza producent hulajnogi, a już w ogóle zniechęcam wszystkich do zdejmowania ograniczeń prędkości. Są hulajnogi, które działają w różnych trybach, z pewnością korzystajmy z tego wolniejszego trybu i pamiętajmy, że na tej drodze nie jesteśmy sami. Wiele urazów i wypadków to konsekwencje zderzenia czy z pieszym, czy np. z rowerzystą - mówił ratownik na antenie TVN24.

Podkreślał też, żeby zachować ostrożność, nawet jeśli teoretycznie mamy pierwszeństwo.

Wypadki często zdarzają się też po alkoholu. Ariel Szczotok stwierdził, że osoba, która pijana wsiada za kierownicę jakiegokolwiek pojazdu "sama sobie funduje nieszczęście". Osoby po alkoholu albo środkach odurzających mają zaburzoną równowagę, nie są stabilne i nie mają takiego refleksu, jak osoby trzeźwe.

- Apeluję o zdrowy rozsądek i o to, aby nie wsiadać na żadne hulajnogi, nie wsiadać do samochodu, na rowery, quady ani żadne inne pojazdy mechaniczne, jeżeli jesteśmy pod wpływem alkoholu. To jest przepis na tragedię, czyjąś śmierć albo ciężką niepełnosprawność - podsumował ratownik.

Seria wypadków na hulajnogach elektrycznych
Czytaj także: