Sanepid jak co roku zbadał próbki z automatów do lodów w nadmorskich miejscowościach Pomorza Zachodniego. Wyniki kontroli nie są pozytywne - 42 procent pobranych próbek zawierało bakterie, które mogą spowodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Jedna lodziarnia została zamknięta.
Sanepid na początku lipca ruszył z coroczną akcją badania lodów z automatów w województwie zachodniopomorskim. Inspektorzy wyrywkowo wytypowali do kontroli 43 obiekty w nadmorskich miejscowościach, które odwiedza najwięcej turystów. W sumie pobrano do badań 215 próbek lodów.
Jak przekazał nam Paweł Mayko z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie 90 próbek z 18 partii lodów zostało zakwestionowanych. To 42 procent wszystkich pobranych.
Brak higieny
– Nie wykryto bakterii chorobotwórczych, takich jak salmonella. Mówimy o zawyżonej ilość bakterii Enterobacteriacae, która może powodować dolegliwości jelitowe, szczególnie u dzieci – uszczegóławia Mayko. - Wynika to z niewystarczającej higieny, braku dezynfekcji automatów – dodaje.
W wyniku przeprowadzonych kontroli wydano 11 decyzji administracyjnych z rygorem natychmiastowej wykonalności nakazujących poprawę procesów mycia i dezynfekcji sprzętu oraz powierzchni produkcyjnych. Przedsiębiorcy muszą przedłożyć wyniki badań potwierdzających skuteczność tych badań, za które muszą zapłacić, a do tego czasu sanepid zakazał im produkcji i wprowadzania do obrotu lodów.
W jednym przypadku prowadzący działalność po uzyskaniu informacji o nieprawidłowych wynikach badań laboratoryjnych, sam wstrzymał produkcję i sprzedaż lodów z automatu do czasu uzyskania prawidłowych wyników badań lodów, potwierdzających prawidłowo przeprowadzone zabiegi mycia i dezynfekcji automatów do produkcji lodów.
Bez poprawy
Części lodziarni nakazano przeprowadzenie ponownych szkoleń personelu, a siedmiu przedsiębiorców, u których nie stwierdzono dużego przekroczenia norm, po prostu poinstruowano o konieczności wzmożenia reżimu sanitarnego.
Jak podsumowuje Mayko, porównując tegoroczne badania do tych sprzed roku, nie widać poprawy. W 2022 roku w 85 próbkach wykryto szkodliwe bakterie – w tym o pięć więcej.
Obecność bakterii Enterobacteriaceae świadczy o niewystarczającym poziomie utrzymania higieny w zakładach produkcyjnych lub nieprawidłowo przeprowadzanych procesach mycia i dezynfekcji oraz o braku kontroli wewnętrznej. Bakterie Enterobacteriaceae naturalnie występują w jelicie grubym człowieka i wówczas nie są bakteriami chorobotwórczymi. W przypadku spożycia produktu, w którym znajdują się bakterie, u osób z obniżoną odpornością oraz z chorobami układu pokarmowego mogą powodować poważne dolegliwości żołądkowo-jelitowe.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock