Naukowcy z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego na jednej z ferm hodowlanych w województwie pomorskim wykryli przypadki zakażenia koronawirusem wśród norek. Jednocześnie badacze ostrzegają: wirus może przenosić się z norek na człowieka i z człowieka na norki.
"Minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda polecił w trybie pilnym zdiagnozowanie przez Państwowy Instytut Weterynarii - Państwowy Instytut Badawczy w Puławach reprezentatywnej grupy zwierząt z fermy norek w województwie pomorskim" - napisała Małgorzata Książyk, dyrektor departamentu komunikacji i promocji resortu.
Chodzi o wykrycie pierwszych w Polsce przypadków zakażenia koronawirusem u norek hodowlanych, o czym poinformował na swojej stronie internetowej Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMed). Patogen wykryli naukowcy z Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej GUMed i Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego we współpracy z lekarzami weterynarii.
Jak podano w komunikacie prasowym, dr Maciej Grzybek z Zakładu Parazytologii Tropikalnej GUMed i dr Łukasz Rąbalski z Zakładu Szczepionek Rekombinowanych UG we współpracy z lekarzami weterynarii zbadali 91 norek hodowlanych pod kątem obecności koronawirusów. Naukowcy potwierdzili zakażenie wirusem SARS-CoV-2 u ośmiu osobników.
Dodatkowo, jak podkreśla dr Grzybek w rozmowie z nami, są udokumentowane dowody, że wirus może przenosić się pomiędzy gatunkami. - Z badań przeprowadzonych w Danii wynika, że norki przenoszą koronawirusa. Wiemy także o tym, że doszło do zarażenia drogą człowiek-norka, a następnie wirus znowu przeszedł z norki na człowieka - mówi naukowiec.
Badania będą kontynuowane
To pierwsze w Polsce przypadki potwierdzonego zakażenia zwierząt hodowlanych wirusem SARS-CoV-2. Wymazy z gardła pobrano od norek z fermy hodowlanej w województwie pomorskim. Naukowcy chcą teraz ustalić pochodzenie patogenu oraz porównać go ze znanymi dotąd sekwencjami.
"Materiał poddano badaniu RT-PCR przy użyciu testu dwugenowego opartego na protokole stosowanym w diagnostyce człowieka. Stwierdzono obecność RNA wirusa SARS-CoV-2 u ośmiu spośród badanych zwierząt. Aktualnie prowadzone są pogłębione badania genetyczne, które pozwolą na określenie prawdopodobnego pochodzenia wirusa oraz umożliwią porównanie ze znanymi sekwencjami genetycznymi SARS-CoV-2" - wyjaśniono w komunikacie uniwersytetu.
Norki mogą nas zakażać?
Jak podkreślono w komunikacie GUMed, w badaniach laboratoryjnych prowadzonych w różnych ośrodkach naukowych w Europie i na świecie potwierdzono eksperymentalnie możliwość zakażenia wielu gatunków zwierząt, takich jak norki, chomiki, króliki, nietoperze, makaki i gryzonie.
"Badania trójmiejskich naukowców potwierdzają konieczność wzmożonego monitoringu epizootiologicznego, prowadzenia intensywnych badań w poszukiwaniu możliwych przenosicieli chorób odzwierzęcych oraz podniesienia standardów bioasekuracji na fermach zwierząt hodowlanych" - dodano.
Przypadki COVID-19 potwierdzono wcześniej na fermach norek w innych europejskich państwach, m.in. w Szwecji, Grecji, Holandii, Danii i Francji. W Danii, o czym pisaliśmy na portalu tvn24.pl, najpierw zdecydowano się na uśpienie wszystkich norek hodowlanych w kraju, ale w końcu z pomysłu się wycofano. Mimo rezygnacji z tego pomysłu uśmiercono 2 miliony tych zwierząt.
Jak podkreślił w rozmowie z nami dr Grzybek, to, co stanie się z polskimi norkami, zależy od organów państwowych. - Duże wyzwanie przed ministerstwem (red. - rolnictwa), przed głównym lekarzem weterynarii. Poczekajmy na decyzje - mówi Grzybek.
Jak przekazała nam Książyk, badania GUMed nie są uznawane za urzędowe, stąd też konieczne jest wykonanie badań przez Państwowy Instytut Weterynaryjny. Próbki zostały już pobrane. Nakazano także izolację zwierząt przebywających w fermie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24