Wołającego o pomoc taksówkarza zauważył na parkingu w Gdańsku policjant. Jak się okazało, jeden z pasażerów, których wiózł poszkodowany był wobec niego agresywny. - Dusił mężczyznę, pluł na niego, wyzywał i kazał wracać na Ukrainę - mówi oficer prasowy gdańskiej policji. 38-latek usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 17. Kierowcę taksówki wzywającego pomocy zauważył na parkingu przy ulicy Złota Karcza st. sierż. Mateusz Krasuski z Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku, który wracał akurat z jednostki.
- Podjechał, wysiadł z radiowozu i po krótkiej rozmowie ocenił sytuację, wezwał wsparcie, a następnie podjął interwencję - przekazał asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Policjanci pojechali na miejsce i przejęli zatrzymanego 38-latka z Gdyni. Jak się okazało, mężczyzna był jednym z trzech pasażerów, którzy korzystali z usługi taksi - dodał.
Czytaj także: Taksówkarz pobity przez agresywnego pasażera. Nagranie
Jak ustalili funkcjonariusze, podczas przejazdu, 38-letni mężczyzna zapalił w taksówce papierosa, a gdy kierowca zwrócił mu uwagę, ten stał się agresywny.
- Sprawca zaczął wyzywać oraz uderzać kierującego i choć pozostali pasażerowie próbowali go uspokoić, to nie zwracał na nich uwagi. Pijany pasażer, używając wulgarnych słów, kazał wracać kierowcy do swojego kraju. Gdy prośby o zachowanie spokoju nie pomogły, a mężczyzna stawał się coraz bardziej agresywny, kierowca taksi, szukając pomocy, zjechał na parking - powiedział asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Był pijany i miał przy sobie woreczek z marihuaną
Chrzanowski dodał, że pijany 38-latek nie wykonywał poleceń policjantów, ale został obezwładniony i zatrzymany.
- Podczas kontroli funkcjonariusze znaleźli przy nim woreczek z marihuaną, a badanie alkomatem wykazało, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie - powiedział oficer prasowy.
W sobotę prokurator przedstawił mężczyźnie zarzuty stosowania przemocy i znieważenia na tle narodowościowym oraz posiadania narkotyków. Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem oraz zakazem zbliżania się do pokrzywdzonego.
Za stosowanie przemocy wobec osoby z powodu jej przynależności narodowej grozi kara 5 lat więzienia. Za znieważenie, naruszenie nietykalności cielesnej na tle narodowościowym grozi kara 3 lat więzienia. Za posiadanie narkotyków grozi kara 3 lat więzienia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gdańsk