Gdyński rowerzysta nagrał kierowcę, który łamie przepisy ruchu drogowego i nagranie udostępnił policji. Teraz mężczyzna sam odpowie przed sądem. - Policjanci powiedzieli, że jechałem za daleko od prawego krawężnika. Żałuję, że dostarczyłem ten filmik - mówi pan Krzysztof. Grozi mu nawet 5 tys. zł grzywny.
Pod koniec lipca podczas Masy Krytycznej - czyli zorganizowanego przejazdu rowerzystów, który miał zwrócić uwagę na braki w infrastrukturze dla rowerzystów - kilkanaście osób wyruszyło na gdyńskie ulice.
Właśnie wtedy jeden z kierowców z dużą prędkością wyprzedził grupę rowerzystów mimo, że na jezdni była podwójna linia ciągła. Nagrała to kamera na kasku pana Krzysztofa, który później przekazał wideo gdyńskiej policji w ramach akcji "Stop agresji na drodze".
- Nagrałem kierowcę, który wyprzedzał nas w miejscu niedozwolonym, a że policja zachęcała do wysyłania takich niebezpiecznych zachowań na drodze, to przekazałem im to nagranie – mówi pan Krzysztof.
Ukarali kierowcę, idą do sądu z rowerzystą
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie kierowcy. Został on ukarany mandatem oraz kosztami postępowania sądowego, ale to nie koniec sprawy, bo policjanci do sądu poszli też z samym rowerzystą.
Według nich, nagranie pokazuje, że nie dostosował się do jazdy przy krawędzi jezdni, co obowiązuje podczas przejazdu grupy rowerzystów. – Powiedzieli, że jechałem za daleko od prawego krawężnika. Teraz żałuję, że dostarczyłem ten filmik, gdybym wiedział, że tak to się skończy, to bym nie zdecydował się na to, żeby współpracować tak z policją – dodał.
Rowerzyście grozi do 5 tys. zł grzywny. Wyrok ma zapaść w styczniu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: kr2ysiek