Politycy Prawa i Sprawiedliwości na środowej konferencji wychwalali największe inwestycje na Pomorzu Zachodnim, jednak zapomnieli o najważniejszej. Mateusz Morawiecki, Joachim Brudziński i Marek Gróbarczyk wymienili m.in. pogłębienie toru wodnego do Szczecina, budowę drogi S6 czy S3. Żaden z polityków nie wspomniał o symbolu nieudanej odbudowy przemysłu stoczniowego, czyli szczecińskiej stępce.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości na konferencji w Wolinie podsumowali najważniejsze inwestycje z czasów swoich rządów na Pomorzu Zachodnim. O osiągnięciach swojej partii mówili: wiceprezes partii Mateusz Morawiecki, kandydat do Parlamentu Europejskiego w nadchodzących wyborach Joachim Brudziński oraz poseł i były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Wspomnieli o tunelu czy budowie dróg, ale przemilczeli temat stępki
Na samym początku Mateusz Morawiecki, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, wymienił inwestycje, które na przestrzeni ostatnich ośmiu lat, zostały zrealizowane przez rządzącą wówczas partię. Na wyróżnienie zasłużyły sobie inwestycje morskie i drogowe w tym m.in. pogłębienie toru wodnego do Szczecina, poszerzona inwestycja związana z terminalem gazowym w Świnoujściu, gazociąg Baltic Pipe, budowa drogi S6, S10, S3 czy północnej obwodnicy Szczecina.
- To są wielkie inwestycje, które służą Polakom przez pokolenia. Jako były minister finansów i były premier mogę państwu powiedzieć, że to są inwestycje, które świetnie się zwracają - mówił Morawiecki. - Wzywam Tuska do natychmiastowej zgody, odblokowania Centralnego Portu Komunikacyjnego. Są to konkretne dziesiątki miliardów złotych dla Polaków - dodał polityk.
Joachim Brudziński, kandydat PiS do europarlamentu przypomniał słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, mówiącego o tym, że silne Pomorze Zachodnie, z gospodarką, nauką, rolnictwem i innowacją, to polska racja stanu.
- Często to mówię: tutaj na wyspie Wolin, na wyspie Uznam Polska się nie kończy. Tutaj Polska się zaczyna. I zawsze naszym celem było, aby Pomorze Zachodnie było silne i żeby nie było tylko terenem rekreacyjnym dla bogatych berlińczyków. Gdyby nie rząd PiS tunel w Świnoujściu nigdy by nie powstał, dalej byłby w fazie planowania - powiedział Brudziński. - Dzisiaj będziecie słyszeć, że droga S3 do Świnoujścia, terminal kontenerowy, pogłębienie toru podejściowego to zasługa króla Europy, Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska - dodał.
Marek Gróbarczyk, były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, a obecnie poseł, zapewnił, że wszystkie wspomniane inwestycje nie pojawiły się znikąd. - To, co zapewnialiśmy w trakcie naszych kampanii, naszych rządów, jakie inwestycje powstaną, w zasadzie wszystko zostało zrobione. Zakres inwestycyjny jest tutaj ogromny, niedaleko w Świnoujściu powstaje terminal offshorowy, modernizacja poszczególnych portów m.in. w Szczecinie czy Świnoujściu. Ogromne pieniądze zostały na te cele przekazane - powiedział.
Jednak o słynnej szczecińskiej stępce, wielkich planach odbudowy przemysłu stoczniowego przez budowę promów i stratach żaden z polityków PiS nie wspomniał.
ZOBACZ TAKŻE: NIK w słynnej "stoczni od stępki". Jak oceniła cztery plany naprawcze, budowę lodołamaczy i remont okrętu?
Wielkie plany i brak efektów
Słynną stępkę prezentowali w 2017 roku w Szczecinie premier Morawiecki i inni ważni politycy Prawa i Sprawiedliwości. Ogłaszali wtedy, że od niej zacznie się odbudowa przemysłu stoczniowego. Stocznia Szczecińska miała budować nowoczesne promy polskiej konstrukcji, ale plan się zmienił.
Program budowy promów dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej zawarto w przyjętej w lutym 2017 roku przez rząd Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju (tak zwany plan Morawieckiego). Program nazwano "Batory", nawiązując do nazwy pierwszego polskiego transatlantyku, który w latach 1936-1969 pływał na trasie Gdynia-Nowy Jork-Gdynia.
W lutym 2019 roku minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk mówił, że rozpoczęcie budowy promów nastąpi za pół roku, w sierpniu i we wrześniu 2019 roku zapewniał, że "jeszcze w tym roku". 23 czerwca 2020 roku minister stwierdził, że zakładano 2022-2023 rok, a na uwagę, że na stronie rządowej wciąż jest mowa o 2019 roku, odpowiadał: "Jest to związane z pierwotnym projektem, który miał być realizowany". Budowę promów przeniesiono do gdańskiej stoczni "Remontowa" im. J. Piłsudskiego. Dotychczas zwodowano kadłub jednego z trzech zapowiedzianych promów.
Stępka to główny element konstrukcji kadłuba statku. Miała być ona częścią ponad 200-metrowego promu pasażersko-samochodowego dla polskiego armatora.
28 lutego 2024 roku wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka ujawnił na platformie X wyniki kontroli. "Stępka, rekwizyt na konferencji premiera Morawieckiego, kosztowała 725 tysięcy zł" - napisał w mediach społecznościowych. Jak dodał, jej składowanie kosztowało kolejne 100 tysięcy zł, a finalnie, po sześciu latach, jedna państwowa firma sprzedała ją drugiej, za cenę o ponad pół mln zł niższą.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24