Żołnierze z konwoju NATO zabili w południowym Afganistanie dwoje dzieci. Ostrzelali samochód, którym podróżowały dzieci, bo obawiali się zamachu terrorystycznego.
W komunikacie NATO poinformowało, że do tragedii doszło w niedzielę w prowincji Kandahar. Gdy jeden z samochodów kilkakrotnie zignorował sygnał żołnierzy do zachowania dystansu, ci otworzyli ogień. W wyniku ostrzału zginęło dwoje dzieci, a kierujący samochodem mężczyzna został ciężko ranny.
Dowódcy NATO twierdzą, że żołnierze robią wszystko, by nie dopuścić do śmierci cywilów, a o narażanie życia osób postronnych oskarżają bojowników. Jednak zwykli Afgańczycy są zdania, że część wojsk międzynarodowej koalicji stosuje taktykę: najpierw strzelaj, potem zadawaj pytania. Niedzielna tragedia może utwierdzić te przekonania.
W sobotę też w Kandaharze brytyjscy żołnierze zabili czterech cywilów, których samochód nie zatrzymał się do kontroli.
Jest jednak faktem, że afgańscy rebelianci często przeprowadzają samobójcze zamachy terrorystyczne przeciwko afgańskim i zagranicznym siłom za pomocą wyładowanych materiałami wybuchowymi samochodów.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24