Znaleźli porno u Osamy


W kryjówce Osamy bin Ladena w Abbottabadzie znaleziono całkiem spory zbiór materiałów pornograficznych - poinformowali agencję Reutera anonimowi amerykańscy urzędnicy.

Według informatorów agencji, materiały znalezione w willi, w której ukrywał się i zginął bin Laden, to "nowoczesne, cyfrowe nagrania wideo". Informatorzy podkreślają, że odkryty zbiór jest całkiem pokaźny.

Ci sami urzędnicy podkreślają, że nie są pewni, gdzie dokładnie na terenie posiadłości znaleziono materiały, ani kto tak na prawdę był ich odbiorcą. Informatorzy podkreślają też, że nie ma pewności, czy to sam bin Laden podziwiał uchwycone na wideo akty damsko-męskie.

Może Osama, może nie...

Nie wiadomo też, w jaki sposób mieszkańcy kryjówki weszli w posiadanie pornografii, skoro, jak mówiły wstępne raporty, w willi w Abbottabadzie nie było internetu ani innego rodzaju komunikacji ze światem zewnętrznym. Z drugiej strony na pokazanych niedawno zdjęciach, które Amerykanie pozyskali z kryjówki, widać było Osamę oglądającego telewizję, co oznacza, że odtwarzanie materiałów wideo było zdecydowanie możliwe.

Amerykanie dodają też, że pornografia w kryjówkach radykalnych islamistów to nic nowego. Podobno w innych przypadkach u innych radykałów takie znaleziska też się zdarzały.

Skarb dla wywiadu

Komandosi SEALs, którzy w nocy z pierwszego na drugiego maja zaatakowali rezydencję Osamy i zabili go wraz z czterema innymi osobami, dokładnie przeszukali zabudowania. Wszystko co mogła przedstawiać jakąkolwiek wartość dla wywiadu zostało zabrane na pokład śmigłowców i wywiezione.

- To największy pojedynczy zbiór, danych na temat działalności wysokich rangą terrorystów, zdobyty w historii - powiedział anonimowo jeden z pracowników amerykańskiego wywiadu. Komandosi zabezpieczyli 5 komputerów, 12 dysków twardych i ponad 100 dysków przenośnych. Poza tym znaleźli odręczne notatki bin Ladena i listy. Teraz okazuje się, że znaleźli też niegrzeczne obrazki.

Źródło: Reuters