Zabił parlamentarzystkę. "Był trochę samotnikiem", leczył się psychiatrycznie


- Nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Był taki spokojny. To dla nas ogromny szok - tak o domniemanym zabójcy parlamentarzystki Jo Cox mówią sąsiedzi. Mężczyzna strzelił i dźgnął nożem kobietę, gdy ta szła do samochodu.

Znajomi określają go jako samotnika, który był "odizolowany i oddzielony od społeczeństwa" ze względu na trwającą od wielu lat chorobę psychiczną.

Sąsiedzi z Batley wspominają go jako spokojnego człowieka, który pielęgnował ogrody w okolicy. - Mieszkał tu dłużej niż ja, a ja żyję tu od 1975 roku. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Był ostatnią osobą, którą bym o to podejrzewał - powiedział jeden z sąsiadów w rozmowie z dziennikiem "Independent" - Jest cichy.

Inny sąsiad dodawał: - Dość dobrze go znaliśmy od lat. Znałem go od dzieciństwa. Mieszkał z babcią w jednym domu, która kilka lat temu umarła. Był trochę samotnikiem. To ogromny szok. Zajmował się ogrodami wszystkich w tej okolicy.

- Nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Był taki spokojny. To dla nas ogromny szok - powiedział inny znajomy mężczyzny.

Związki z prawicą?

Mężczyzna, który został zatrzymany w związku z zabójstwem parlamentarzystki Jo Cox, miał silne związki z brytyjską skrajnie prawicową organizacją, która od lat walczyła o wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - podaje brytyjski dziennik "The Independent".

Brytyjskie media donoszą, że Thomas Mair, podejrzewany o zamordowanie Cox, figuruje w internetowej publikacji organizacji Springbok Club. Popiera ona apartheid w RPA i tzw. białą supremację.

Mair wiele lat temu miał kupić książkę dotyczącą tego, jak własnoręcznie wykonać broń palną. Publikację miał nabyć w 1999 roku od skrajnie prawicowej amerykańskiej grupy.

Część mediów podała, że morderca w chwili ataku na Cox krzyczał "Britain First" ("Wielka Brytania nade wszystko" - red.), co interpretowane może być jako apel o poszanowanie interesów kraju lub odwołanie do nacjonalistycznej partii o tej samej nazwie. Partia Britain First zaprzeczyła jednak, że Mair był z nią związany.

Atak na parlamentarzystkę

Posłanka Partii Pracy Jo Cox zmarła w wyniku ran odniesionych w ataku w Birstall w środkowej Anglii - poinformowała w czwartek policja. Napastnik postrzelił posłankę i zaatakował ją nożem po jej dyżurze poselskim w lokalnej bibliotece.

Policja potwierdziła również, że w związku z atakiem aresztowany został 52-letni mężczyzna, którego media zidentyfikowały jako Thomas Mair. W ataku lekko ranny został również 77-letni mężczyzna, który według relacji świadków próbował chronić Cox przed napastnikiem.

Według jednego ze świadków, który rozmawiał ze Sky News i Press Association, uzbrojony zamachowiec oddał dwa strzały do posłanki z broni, która wyglądała na "domowej roboty lub bardzo starą", i kilkakrotnie dźgnął ją nożem. Inna świadek zdarzenia powiedział BBC News, że polityk została postrzelona trzykrotnie.

Autor: pk//gak / Źródło: Independent, PAP

Tagi:
Raporty: