Zabijają mniej cywilów, ale więcej urzędników


W 2012 r. po raz pierwszy od sześciu lat spadła liczba cywilnych ofiar w Afganistanie - wynika z przedstawionego we wtorek raportu ONZ. Jednocześnie liczba urzędników zabitych lub rannych w atakach wzrosła w tym czasie siedmiokrotnie w porównaniu z 2011 r.

W 2012 roku zginęło 2 754 cywilów, czyli o 12 proc. mniej niż rok wcześniej. W tym samym okresie rannych zostało 4 805 cywilów, "nieznacznie więcej" niż w 2011 roku - podała misja ONZ w Afganistanie, gromadząca statystyki na temat prowadzonej od 2001 r. interwencji w tym kraju.

Talibowie zabijają 80 proc., NATO - 8 proc.

Jednocześnie zaobserwowano bardzo duży wzrost - o 700 proc. - liczby zabitych i rannych w zamachach urzędników afgańskich. Zdaniem autorów raportu "szczególnie niepokojący" jest wysoki odsetek kobiet wśród ofiar ataków.

W raporcie podkreślono, że talibowie i inni islamscy rebelianci odpowiadają za 81 proc. ofiar śmiertelnych oraz rannych wśród ludności cywilnej, natomiast wojska międzynarodowej koalicji Zachodu i afgańskie siły bezpieczeństwa - za 8 proc. Pozostałych 11 proc. ofiar nie potrafiono przypisać żadnej ze stron konfliktu.

W atakach powietrznych sił zachodniej koalicji zginęło w zeszłym roku 126 cywilów, czyli o blisko połowę mniej niż w 2011 roku - zaznaczono.

Agencja AP zauważa, że dzień wcześniej, w poniedziałek, prezydent Afganistanu Hamid Karzaj zgodnie z zapowiedzią wydał dekret zabraniający afgańskim siłom bezpieczeństwa zwracania się do sił międzynarodowych o wsparcie z powietrza podczas operacji na terenach zamieszkanych. Kabul wielokrotnie uskarżał się, że w nalotach sił międzynarodowych ginie ludność cywilna.

Autor: adso/tr / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: