Pasażerka samolotu linii American Airlines została wyrzucona z pokładu, ponieważ śpiewała - nie bez fałszu - piosenki Whitney Houston. Maszyna lecąca z Los Angeles do Nowego Jorku przymusowo lądowała w Kansas City.
W ubiegły czwartek samolot linii American Airlines nieoczekiwanie lądował w Kansas City, by zostawić uciążliwą pasażerkę. Kobieta śpiewała, fałszując, przeboje Whitney Houston, w tym słynną piosenkę "I will always love you". Podobno o wyproszenie kobiety poprosił sam pilot po tym, jak obsługa bezskutecznie usiłowała uspokoić pasażerkę. Została w kajdankach wyprowadzona z samolotu i zatrzymana przez policję, a następnie zwolniona do domu.
"Śpiewała i krzyczała przez godzinę"
Nagranie z nieudanego "koncertu" zamieścił w sieci inny pasażer samolotu. Twierdzi, że kobieta śpiewała i krzyczała przez dobrą godzinę. - Przeszkadzała pasażerom i obsłudze, została więc wyproszona z samolotu - potwierdził rzecznik lotniska w Kansas City Joe McBride. Jak utrzymuje sama zainteresowana, zachowywała się w ten sposób, ponieważ... cierpi na cukrzycę. American Airlines jak dotąd nie skomentowały sprawy.
Autor: jk//gak / Źródło: europe1.fr, news.com.au
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia