Do ataku na rezdyencję ambasadora Iranu w Libii przyznali się bojownicy lojalni wobec dżihadystycznej organizacji zbrojnej Państwo Islamskie. Wybuch w Trypolisie nie był silny, lekko uszkodził budynek. Dyplomaty nie było w tym czasie w domu.
Atak potępiła rzecznik irańskiego MSZ Marzije Afcham. Wezwała rywali politycznych w Libii do utworzenia rządu jedności narodowej w celu zakończenia eskalacji przemocy w kraju.
Na koncie na Twitterze, wykorzystywanym przez zwolenników Państwa Islamskiego, pojawił się wpis, że atak przeprowadziła filia IS w Trypolisie. Zamieszczono również zdjęcia z miejsca eksplozji.
Nie ma oficjalnego potwierdzenia
Analitycy zwracają uwagę, że rosną obawy, iż IS rozszerza wpływy poza Irak i Syrię i utworzyło swój przyczółek w Libii. Nie dalej jak w czerwcu ub. r. na opanowanych przez siebie terenach w Iraku i Syrii IS ogłosiło powstanie islamskiego kalifatu właśnie pod nazwą Państwo Islamskie. Na razie nie ma oficjalnego oświadczenia IS w sprawie odpowiedzialności za atak na rezydencję ambasadora Iranu w Trypolisie. Libia wciąż jest pogrążona w chaosie, który zapanował, gdy obalono i zabito w 2011 roku dyktatora Muammara Kaddafiego. W kraju są obecnie dwa nieuznające się parlamenty i dwa rządy toczące spór o władzę. Jeden z tych rządów - w Trypolisie - sprzyja radykalnym islamistom, natomiast drugi - w Tobruku na wschodzie kraju - uznawany jest przez społeczność międzynarodową.
Autor: geb\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters