Amerykańskie media podają, że Rosja ingeruje w politykę amerykańską w związku z wyborami prezydenckimi. "Washington Post" twierdzi, iż senator demokratów Bernie Sanders został poinformowany przez wywiad USA, jakoby Moskwa miała próbować wpłynąć na jego kampanię prezydencką, z kolei "New York Times" pisze o domniemanej rosyjskiej ingerencji w kampanię Donalda Trumpa.
W czwartek "New York Times" napisał, że wywiad USA poinformował członków komisji wywiadu Izby Reprezentantów podczas tajnego spotkania 13 lutego, że Rosja ponownie ingeruje w politykę amerykańską w związku z listopadowymi wyborami, podobnie jak miało to mieć miejsce w 2016 roku.
Nowojorski dziennik relacjonował, że Donald Trump winą za dopuszczenie do zorganizowania tego spotkania obciążył Josepha Maguire, dotychczasowego p.o. dyrektora Wywiadu Narodowego (DNI), po czym zastąpił go ambasadorem USA w Niemczech Richardem Grenellem, który uznawany jest za bliskiego sojusznika Trumpa.
"NYT" podkreślał, że doniesienia amerykańskiego wywiadu o możliwej ingerencji Rosjan w politykę w USA nie są nowością, jednak na briefingu z 13 lutego po raz pierwszy wspomniano, że Moskwa planuje ingerencję także w tegoroczne prawybory Partii Demokratycznej.
"Trzymaj się z daleka od amerykańskich wyborów"
Jak twierdzi "Washington Post", senator Bernie Sanders, który ubiega się o nominację prezydencką demokratów, został powiadomiony, jakoby Rosjanie mieli próbować pomóc mu w kampanii. Informację tę mieli przekazać amerykańskim kongresmenom przedstawiciele wywiadu na posiedzeniu parlamentarnej komisji. Waszyngtońska gazeta, powołująca się w swoim artykule na anonimowe źródła, zastrzega, iż nie jest wiadomo, na jaką formę wsparcia Sandersa mieliby zdecydować się Rosjanie.
O domniemanej ingerencji Kremla w prawybory demokratów powiadomiony miał zostać też prezydent Trump. Sanders, który wielokrotnie wyrażał się krytycznie o polityce Rosji oraz prezydencie Władimirze Putinie, potwierdził, że "mniej więcej przed miesiącem" poinformowano go o tej sprawie. Po artykule "Washington Post" Sanders w oświadczeniu przekazał, że "nie obchodzi go", kogo prezydent Rosji chciałby w Białym Domu.
"Moja wiadomość do Putina jest jasna - trzymaj się z daleka od amerykańskich wyborów" - dodał.
Sanders - senator ze stanu Vermont - jest liderem ogólnokrajowych sondaży Partii Demokratycznej i jednym z faworytów do uzyskania nominacji tego ugrupowania w tegorocznych wyborach prezydenckich. Z uwagi na jego socjalistyczne poglądy wielu demokratów uznaje, że ma on małe szanse na przyciągnięcie nowych wyborców i pokonanie prezydenta USA Donalda Tumpa.
"Kolejna dezinformacyjna kampania" demokratów
W trakcie posiedzenia komisji parlamentarnej przedstawiciele wywiadu mieli też przekazać, że Rosja ingeruje w przebieg wyborów prezydenckich w USA, by zapewnić reelekcję Trumpowi.
Amerykański przywódca stwierdził w odpowiedzi na te doniesienia, że to "kolejna dezinformacyjna kampania" demokratów.
Doniesieniom amerykańskich mediów zaprzeczył w sobotę także doradca prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Robert O'Brien.
- Nie widziałem żadnych danych wywiadowczych dotyczących tego, że Rosja robi wszystko, aby Trump został ponownie wybrany na stanowisko prezydenta - oświadczył O'Brien w wywiadzie dla ABC News, który w całości ma być wyemitowany w niedzielę. - Nie widziałem nic takiego, a mam dość dobry dostęp do tego typu informacji - zapewnił.
Autorka/Autor: momo//now
Źródło: PAP