Jeden żołnierz ukraiński zginął, a dwóch zostało rannych w walkach, do których doszło w obwodzie ługańskim w pobliżu granicy Ukrainy z Rosją. - Grupa rosyjskich dywersantów próbowała przedostać się w głąb naszego kraju. Wojskowi dali im odpór - poinformował rzecznik administracji prezydenckiej ds. operacji antyterrorystycznej w Donbasie Ołeksandr Motuzjanyk.
Motuzjanyk mówił dziennikarzom, że "rosyjska grupa dywersyjno-wywiadowcza próbowała przedostać się na kontrolowane przez wojska ukraińskie terytorium Ukrainy w pobliżu rzeki Siewierskij Doniec w obwodzie ługańskim".
- Dywersanci próbowali minąć punkt kontrolny. Wywiązała się walka. Zginął jeden żołnierz ukraiński, a dwóch zostało rannych - przekazał Motuzjanyk.
Spotkanie w Mińsku
Dowódcy operacji antyterrorystycznej w Donbasie (ATO) w komunikacie przekazali, że "grupa dywersyjna liczyła siedem osób uzbrojonych w granatnik i broń strzelecką".
Sztab ATO relacjonuje, że do walk z rebeliantami doszło wczoraj także w innych miejscach, m.in. w pobliżu wioski Marjinka w obwodzie donieckim oraz w Majorsku nieopodal miasta Artemiwsk.
Wojskowi ukraińscy wskazują, że ataki ze strony rebeliantów są chaotyczne, zaś sytuacja w Donbasie po osiągniętym porozumieniu w sprawie rozejmu od 1 września, stabilizuje się.
Dziś w Mińsku obraduje trójstronna grupa kontaktowa ds. uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy. W skład grupy wchodzą przedstawiciele władz w Kijowie, strony rosyjskiej oraz wysłannicy rebeliantów.
Ukraińskie media informują, że podczas spotkania może dojść do podpisania umowy w sprawie wycofania z linii frontu ciężkiego sprzętu o kalibrze poniżej 100 mm.