Prezydent Rosji Władimir Putin i kanclerz Niemiec Angela Merkel spotkali się w sobotę wieczorem w podberlińskiej rezydencji niemieckiego rządu, pałacu Meseberg. Przed rozmową w cztery oczy zdradzili dziennikarzom, że będą chcieli omówić między innymi kwestie konfliktów w Syrii i na Ukrainie i budowy Nord Stream 2. Szczegółów rozmowy, która trwała trzy godziny, nie podano.
Putin przyjechał do Niemiec w sobotę wieczorem. Wcześniej gościł na ślubie szefowej austriackiej dyplomacji Karin Kneissl.
Przed rozmową w cztery oczy
Merkel zdradziła, że w czasie rozmowy z Putinem będzie chciała poruszyć temat praw człowieka. Mają omówić też wzajemne relacje, napięte po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Jak oświadczyła, Rosja i Niemcy ponoszą wspólną odpowiedzialność za rozwiązywanie kryzysów takich jak ten na Ukrainie. Zadeklarowała jednocześnie swą gotowość do współpracy z Putinem w tej dziedzinie. Chciała z nim rozmawiać między innymi o ewentualnym stacjonowaniu na Ukrainie żołnierzy sił pokojowych ONZ, którzy nadzorowaliby przestrzeganie rozejmu. Innym "ważnym tematem" rozmowy miał być konflikt w Syrii. Zdaniem Merkel, przede wszystkim trzeba zadbać o to, by walki o Idlib nie doprowadziły do katastrofy humanitarnej. Niemcy chciałyby się potem włączyć w kierowany przez ONZ proces polityczny, którego elementami musiałyby być reforma konstytucji i wybory.
Putin powiedział, że Syria potrzebuje pomocy w odbudowie i zapewnienia, że uchodźcy, którzy opuścili kraj, będą mogli bezpiecznie wrócić do swoich domów.
Rosyjski gazociąg
Rosyjski przywódca nie wykluczył utrzymania tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę także po uruchomieniu Nord Stream 2. - Główną kwestią jest to, by ten tranzyt przez Ukrainę, który ma tradycję, odpowiadał wymaganiom ekonomicznym - zaznaczył.
Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej przez Morze Bałtyckie z Wyborga w Rosji do Greifswaldu w Niemczech. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku, a w następnym roku Rosja zamierza znacznie ograniczyć przesyłanie gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się temu projektowi.
Nord Stream 2 ma biec równolegle do uruchomionego w 2011 roku gazociągu Nord Stream. Partnerami rosyjskiego Gazpromu w tym projekcie są zachodnie firmy energetyczne: austriacka OMV, niemieckie BASF-Wintershall i Uniper, francuska Engie i brytyjsko-holenderska Royal Dutch Shell. Gazprom zapowiada, że po wybudowaniu Nord Stream 2 tranzyt przez Ukrainę może być utrzymany w "pewnej skali", przy czym strona ukraińska powinna uzasadnić "celowość ekonomiczną nowego kontraktu" tranzytowego.
Autor: ads\mtom / Źródło: reuters, pap