Książę William odwiedził w ostatnich dniach St. Mary's Community Hospital na wyspach Scilly u południowo-zachodniego krańca Anglii. Podczas wizyty jego rozmowy koncentrowały się na planach budowy nowej placówki zdrowotnej w okolicy. Został jednak także zapytany, jak miewają się księżna Kate oraz książęta George, Charlotte i Louis.
Odpowiadając kolejny już raz w ostatnich dniach na pytanie dotyczące małżonki, u której w ostatnich miesiącach zdiagnozowano nowotwór, książę William - podobnie jak poprzednim razem - ograniczył się do zapewnienia, że Kate "ma się dobrze". Zagadnięty o dzieci zażartował, że książęta "są bardzo zazdrosne", że nie mogły wraz z nim odwiedzić wysp Scilly. Być może zabiorę je tu z sobą w kolejnych miesiącach - dodał.
W trakcie wizyty Williamowi przekazano też symboliczny podarunek dla księżnej Kate i Karola III. Był to zestaw kartek z życzeniami powrotu do zdrowia, jakie specjalnie dla nich przygotowała wnuczka zarządczyni szpitala Lyndy McHale. - (Wnuczka) chciała życzyć im wszystkiego dobrego - przekazała McHale.
Książę William wrócił do wykonywania obowiązków. Podzielił się informacją o stanie żony
Książę William powrócił do wykonywania publicznych obowiązków 18 kwietnia. Zrezygnował z nich w tygodniach poprzedzających oświadczenie swojej żony, księżnej Kate. W opublikowanym w marcu komunikacie ujawniła ona, że zmaga się z nowotworem. Powrót księcia do pracy spotkał się z entuzjastyczną reakcją. Według mediów może on świadczyć o poprawie stanu zdrowia księżnej Kate. "To "sygnał (...), że jego żona czuje się na tyle dobrze, że może on wznowić pełnienie publicznych obowiązków" - oceniał portal CNN.
W ostatnich dniach kwietnia do wykonywania obowiązków powrócił też walczący z nowotworem król Karol III. Lekarze są bardzo zadowoleni z dokonanego postępu i patrzą z optymizmem na dalszą rekonwalescencję króla Karola po tym, jak w lutym tego roku został u niego zdiagnozowany nowotwór. Dzięki poprawie zdrowia wróci do publicznych wystąpień - poinformował w oświadczeniu Pałac Buckingham.
Źródło: Reuters, Time, TVN24.pl